Prezydent Duda prosi, by 'zacisnąć zęby'. Żali się także, że sam ma kredyt i nie jest lekko

Prezydent spotkał się z mieszkańcami powiatu lipskiego. Podczas wystąpienia poruszył temat inflacji i stwierdził, że wszystko jest dokładnie zaplanowane, by później 'było lepiej'. Poprosił także o to, by 'zacisnąć zęby i być optymistami'.
Zrzut ekranu 2022-07-06 o 10.47.10.png

"Niestety, nie tylko polskie sprawy decydują o tym, jak wygląda nasze życie, ale także te zewnętrzne mają na to wpływ (...). Proszę o to, abyście byli spokojni, bo czynimy wszystko, aby zminimalizować presję inflacyjną. Proszę, żebyście państwo byli dobrej myśli; żebyście trochę zacisnęli zęby i byli optymistami. Nikt się nie spodziewał, że to do nas przyjdzie. Nie wywołaliśmy wojny w Ukrainie, nie wywołaliśmy pandemii. Ceny rosną i nie mamy na to żadnego wpływu. Musimy to jakoś przetrzymać" - stwierdził.

Dodajmy także, że niedawno na antenie Polsat News prezydent stwierdził, że on także jest poszkodowany: "Na szczęście prognozy ekonomistów są takie, że ta spirala inflacyjna w najbliższym czasie powinna się zatrzymać. Nie ukrywam, że też na to liczę, bo przecież moje wynagrodzenie też spada. To jest taka sama sytuacja, jak ma każdy z moich rodaków. Też mam kredyt, którego dotykają podwyżki stóp procentowych i muszę w związku z tym płacić dużo wyższe raty, niż to miało miejsce jeszcze pół roku temu" - mówił Duda. 

Może to powierzchowne myślenie, ale preferujemy poprawę, gdy źle się dzieje, a nie "łączenie się w bólu". 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz/ youtube.com Środa 06.07.2022