Prezydent Duda się uaktywnił. Ściga nastolatków i pisarza

W okresie pandemii i coraz większych problemów związanych z gospodarką, można odnieść wrażenie, że Prezydent Duda nagle zapadł się pod ziemię. Poza głośno komentowanym wypadem na narty, tak naprawdę w ostatnim czasie niewiele widzieliśmy o nim informacji. Jeśli chodzi jednak o krytyków, znalazł czas by "wymierzyć im sprawiedliwość", czego efektem jest proces trzech nastolatków i oskarżenie pisarza.
andrzdud.jpg

Podczas zeszłorocznej wakacyjnej imprezy w Sulmierzycach, pięćdziesięcioro nastolatków spotkało się na plenerowej imprezie. Trzech z nich, po wypiciu alkoholu, zerwało plakat z pobliskiego płotu z wizerunkiem Andrzeja Dudy. Młodzi ludzie zaczęli wykrzykiwać hasła pokroju "jeb.. Dudę". Jeden z nich wyjął zapaliczkę i krzyczał, by go spalić.

Akcję uwieczniono na filmie, który dotarł do radnej z ramienia PiS. Jej syn także bawił się na imprezie i pokazał mamie nagranie. Zgłosiła więc chłopców do sądu za znieważenie. Chłopcy nie przyznali się do winy. Poinformowali jedynie, że rzeczywiście na imprezie mogli nieprzychylnie wypowiadać się na temat prezydenta, ale nie znieważali go publicznie, ponieważ nie miało to wyjść poza grono osób, które się tam znajdowały.

Adwokat Tomasz Kowalski powiedział w rozmowie z PAP, że "w przypadku tak młodych ludzi można zdecydowanie stwierdzić, że ich działanie było tylko głupotą, naiwną zabawą, chęcią zwrócenia na siebie uwagi, a nie chęcią obrażenia prezydenta (...) Tutaj nie ma odpowiedniej formy zamiaru, która jest niezbędna do przypisania zamiaru sprawstwa, czyli chęci obrażenia prezydenta" - oświadczył.

To jednak nie przeszkodziło radnej w złożeniu oskarżenia. "My rozliczaliśmy się z dystrybucji tych banerów, a jeden z nich zniknął" – tłumaczyła w sądzie. Dodatkowo informowała, że zachowanie chłopców miało niekorzystnie wpływać na wizerunek osoby rządzącej, co jest równoznaczne ze znieważeniem.

To jednak nie koniec. Jeśli chodzi o znieważenie prezydenta, oskarżono także polskiego pisarza Jakuba Żulczyka. Prokuratura będzie go ścigać za nazwanie Andrzeja Dudę "debilem".  Autor "Ślepnąc od świateł" i "Wzgórza psów" sam poinformował o zdarzeniu na swoim fanpage'u na Facebooku. Co ciekawe, autor dowiedział się o tym z portalu "wPolityce", a nie z oficjalnego pisma i wezwania. Oskarżenie zostało jednak potwierdzone. 

Dwie śmieszne sprawy. Pierwsza - powiedziałem się właśnie, że Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ...

Opublikowany przez Jakuba Żulczyka Poniedziałek, 22 marca 2021


Prezydent Duda stara się więc aktywnie działać, jeśli chodzi o likwidację krytyki w jego kierunku, ale znacznie gorzej mu idzie kontakt z obywatelami, gdy poruszane są tematy kryzysu pandemicznego i gospodarczego. Być może ktoś musi połączyć te dwie sprawy i się poświęcić – w jednym poście rzucić kilka nieprzychylnych epitetów, a kilka zdań później poruszyć kwestie tragicznej sytuacji w związku z koronawirusem. Wtedy co prawda stanie przed sądem, ale może "przy okazji" usłyszymy co nieco od prezydenta na niewygodne dla niego tematy. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / youtube.com Wtorek 23.03.2021