PRO8L3M - wywiad CKM

Stówa? Dawaj drugą! Niebezpieczne życie, nocne uwikłania, hawajskie wyspy – na swojej najnowszej płycie najgłośniejszy obecnie duet rapowy w Polsce PRO8L3M znowu wyprzedza scenę hip–hopową ostrą, filmową narracją oraz brzmieniem z przyszłości. Zapraszamy na rozmowę z Oskarem i Steezem.

problem-617.jpg

Grupa Pro8l3m to raper Oskar Tuszyński oraz producent Piotr „Steez” Szulc, znany np. ze współpracy z Hemp Gru, JWP czy Sokołem i Marysią Starostą. Prywatnie wieloletni koledzy, współpracują już od roku 2002 (działali chociażby w składzie Dobry Towar) – ale dopiero cztery lata temu stworzyli hip hopowy duet Pro8l3m, który w czerwcu 2016 wydał debiutancką płytę o prostej nazwie „PRO8L3M”.

CKM: Macie jakiś problem z dziennikarzami?
Steez: Wydając nasze nielegale [„C30–C39” w 2013 r. i „Art Brut” w 2014 r. – przyp. red.] nie mieliśmy ciśnienia na promowanie się w mediach, zwłaszcza hiphopowych. Zawsze liczyliśmy, że dobra muzyka obroni się sama i wychodzimy z założenia, że większość tego, co mamy światu do powiedzenia, znajduje się w naszych kawałkach. A to, co na dany moment mogliśmy dopowiedzieć, udało się zawrzeć w jakichś dwóch wywiadach i tyle. Nawet teraz, po wydaniu pierwszego oficjalnego albumu, również bardzo starannie dobieramy media, w których się pojawiamy.
Oskar: Zawsze robiliśmy to z premedytacją, wierząc, że twórczość Pro8l3mu będzie bardziej wiarygodna, jeśli popularność zdobędziemy „oddolnie”, jeśli ludzie zaczną nas słuchać, bo polecą im nas znajomi, a nie dlatego, że kojarzą nas z miliona wywiadów, że jesteśmy wszędzie, wyskakujemy z lodówki. No i dochodzi element jakiegoś niedosytu, tajemniczości – w ten sposób robi się lepsza zajawka.

CKM: Szanują was wszyscy: fani prawilnego ulicznego rapu, hipstersko–bananowa młodzież, ale też intelektualiści, kochający ambitną twórczość. Tworząc kawałki, myślicie szczególnie o którejś z tych grup słuchaczy?

Steez: Ja, robiąc muzykę, myślę tylko o jednym odbiorcy: Oskarze. Jeśli przychodzi do mnie i mówi, że bit jest chujowy, to wiem, że jest lipa. Istotne jest tutaj, że w podstawówce Oskar uczęszczał do szkoły muzycznej, do klasy skrzypiec. Takie coś daje świetną bazę, pojęcie o rytmie itp., co naprawdę pomaga we wspólnym tworzeniu dobrych utworów. Natomiast myśląc o tym, co spodoba się ludziom, można nagrać popowy przebój, ale nie naprawdę dobry kawałek. Artysta ma robić to, co chce, a światu to się spodoba albo nie. Proste.
Oskar: Pisząc teksty, jestem egoistą – myślę tylko o tym, co chcę powiedzieć, a nie o tym, co ludzie chcieliby usłyszeć. Choć jestem zajebiście wdzięczny słuchaczom, że później jarają się moimi wersami. To, jak świetnie odbierają te kawałki, najlepiej czuć na koncertach: człowiek na scenie czuje, jak energia włożona w utwory, wraca z publiczności ze zdwojoną siłą. To znacznie lepsze niż jakieś cyferki – wyświetlenia na YouTube czy ilość sprzedanych płyt.



CKM: Skoro zeszło na sprzedaż płyt... Wasze nielegale kosztują na rynku wtórnym po kilkaset zł. „Art Brut” wydaliście w nakładzie 1500 sztuk, które rozeszły się na Allegro w niecałe pół godziny.
Steez: Mówiąc dokładniej: najpierw wrzuciliśmy na aukcję 1000 sztuk „Art Brut”, które sprzedały się w 20 minut. Potem dorzuciliśmy jeszcze 500 płyt – i rozeszły się w 2 minuty. Niedawno dotłoczyliśmy ten krążek, bo rynek widocznie tego chciał, a nam nie chodziło to, żeby nasze wydawnictwa osiągały jakieś kosmiczne ceny. Nie była to celowa zagrywka, jak chociażby w przypadku nieudzielania wywiadów.
Oskar: Nakłady były limitowane, bo tyle mogliśmy wydać i po prostu nie spodziewaliśmy się aż tak dużego zainteresowania. Widzisz, nasz pierwszy krążek, EP–ka „C30–C39”, wyszedł w 1000 sztuk. Połowa z tego sprzedawała się mozolnie przez jakieś cztery miesiące. Później pojawił się pierwszy teledysk „Tori Black”, doszły jakieś nagrody, krążek pojawił się w podsumowaniach najlepszych płyt roku, no i reszta nakładu sprzedała się w mgnieniu oka.
Steez: Polska zaczęła nas kojarzyć i doceniać, ale nie spodziewaliśmy się, że kolejna płyta rozejdzie się tak szybko i łatwo. Gdy więc nakład „Art Brut” zniknął
w nieco ponad 20 minut, byliśmy totalnie zaskoczeni (...)


To tylko fragment naszego wywiadu ze składem Pro8l3m. Cały długi wywiad, w którym rozmawiamy m.in. o muzyce, ideałach, pieniądzach i roku 2040 przeczytasz w nowym numerze miesięcznika CKM (już w kioskach!)


08_ckm_2016-617.jpg

Po co iść do kiosku? Zamów CKM prosto do domu!
Nie tylko zaoszczędzisz pieniądze, ale dostaniesz ekstra książkę gratis!

prenumerata8-2016.jpg


Dodał(a): CKM Piątek 22.07.2016