PWN nie rozstrzygnie plebiscytu na Młodzieżowe Słowo Roku

W tym roku plebiscyt na Młodzieżowe Słowo Roku cieszył się ogromną popularnością. Mimo tego przedstawiciele PWN podjęli decyzje, że nie zostanie ono wyłonione. Konkurs stał się tak naprawdę formą wyśmiewania poszczególnych osób, postaw lub poglądów. Wydawnictwo postanowiło jednak niebezpośrednio zdradzić, jakie słowa były najczęściej wybierane przez internautów.
iStock-1179479073.jpg

Gdyby konkurs się odbył, zwycięstwo należało by do "Sasina" - definiowane jako jednostka miary. Jeden Sasin to dokładnie 70 milionów. Polityk zorganizował wybory, które finalnie się nie odbyły, a teraz wygrał konkurs, który finalnie nie doszedł do skutku.

Sprawdź także: Nauka z TVP. Ryby robią się trans, bo kobiety biorą antykoncepcję

Na drugim miejscu znalazłaby się "Julka" figurująca jako "młoda kobieta zafascynowana amerykańską kulturą i ruchami lewicowymi. Zazwyczaj w kontekście naiwnych acz wyrazistych wpisów na Twitterze - tak brzmi definicja na stronie PWN. Niezwykłą popularnością cieszyły się także wszelkie słowa związane z krytyką partii rządzącej. Tuż za podium pojawiło się określenie, które często zastępowane jest ośmioma gwiazdami.

W ubiegłym roku plebiscyt wygrało słowo "alternatywka". W poprzednich latach najpopularniejsze określenia także nie były związane z polityką. Nie były również wulgarne, ani bezpośrednio obraźliwe. Decyzja PWN wydaje się jak najbardziej słuszna, choć należy zwrócić uwagę na to, że w tym roku plebiscyt cieszył się ogromną popularnością – zanotowano aż 194 tys. zgłoszeń. 

Następstwem takich zdarzeń wydaje się być informacja, z której wyniknie, że pełniona przez Jacka Sasina funkcja Wiceprezesa Rady Ministrów także jest fikcją. Zważywszy na okoliczności, nie wydaje się to być wcale nieprawdopodobne. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / istockphoto.com Piątek 04.12.2020