Rekordowe upojenie: 15,2 promila we krwi!

18-stolatek z Warszawy ustanowił nowy rekord pod względem ilości alkoholu we krwi. Chłopak miał 15,2 promila, a lekarze wciąż zastanawiają się, jak to przeżył

shutterstock_273434207.jpg

Podczas, gdy śmiertelną dawkę alkoholu szacuje się na jakieś 6 promila, znacznie wybiegające poza tę skalę wyniki badań pewnego nastolatka z Warszawy zaskoczyły wszystkich lekarzy. Choć gołym okiem było widać, że chłopak, którego nieprzytomnego znaleziono w rowie, wypił wyraźnie za dużo, nikt nie spodziewał się jednak rekordowych... 15,2 promili alkoholu w krwi! Nieprawdopodobny wynik skłonił aż służbę zdrowia do powtórzenia badań. Wyniki wyszły jednak takie same również za drugim razem!

Nowy "rekordzista" to 18-stolatek. Lekarze są zgodni, że najprawdopodobniej pił on przez kilka dni, albo trzasnął litr wódki na raz i to na pusty żołądek. Jedno jest jednak pewne w tej historii - imprezowicza przez długi czas nie dawało się dobudzić nawet w szpitalu i cudem przeżył on w ogóle ten melanż.

Choć stan pacjenta wydaje się być już stabilny, nie znaczy to, że nie spotkają go jeszcze przykre konsekwencje niemądrego występku. Stężenie powyżej 5 promili może bowiem być przyczyną obrzęku mózgu lub porażenia organów oraz - bardzo często - także obniżenia sprawności intelektualnej. Optymizmem nie napawa też przykład poprzedniego rekordzisty. Mężczyzna, który w 1995 roku trafił do szpitala z 14,8 promilami alkoholu we krwi... zmarł kilkanaście dni później w skutek spowodowanych wypadkiem obrażeń.



Dodał(a): Bartosz Joda Piątek 19.06.2015