„Siły Kosmiczne” nie dla amerykańskiej armii. Netflix był pierwszy

Takiej batalii raczej nikt się nie spodziewał. armia amerykańska przegrała wyścig z serialem Netfliksa. Jego stawką było zarejestrowaniem znaku towarowego sił kosmicznych. Formacja, której powstanie zapowiedział Donald Trump, może już zacząć szukać nowej nazwy.
Projekt bez tytułu (24).png
Serial “Siły Kosmiczne” (ang. Space Force) jest jedną z nowości na Netfliksie. Niewątpliwie inspiracją do jego powstania mogły być siły kosmiczne, których utworzenie zapowiedział Donald Trump. Jednak to serwis streamingowy szybciej zarejestrował nazwę jako znak towarowy.

“Siły Kosmiczne” Netfliksa są już od roku zastrzeżone m.in. w Europie, Meksyku i Australii. Natomiast Pentagon dopiero teraz złożył odpowiedni wniosek. Tym samym w świetle amerykańskiego prawa handlowego to Netflix ma pierwszeństwo w rejestracji tej nazwy w USA. To dlatego, że nie liczy się, kto pierwszy złożył wniosek, a kto wcześniej używał danej frazy w celach komercyjnych.

Nie oznacza to całkowitego zakazu dla amerykańskiej armii na posługiwanie się nazwą “Siły Kosmiczne”. Choć problemów nie powinno być w przypadku wystrzelania rakiet w kosmos – bo raczej nikt nie pomyśli, że Netflix dysponuje takowymi – mogą one pojawić się, jeśli Siły Kosmiczne Donalda Trumpa wprowadzą na rynek materiały promocyjne – jak to robią inne gałęzie sił zbrojnych.

Jeśli amerykańska armia będzie chciała sprzedawać koszulki, breloki czy zabawkowe rakiety, najpierw musi zapytać o pozwolenie Netfliksa. Władze serwisu będą mogły w takim przypadku domagać się opłat licencyjnych, a nawet pozwać armię o naruszenie znaku towarowego.

Cała sytuacja wydaje się nawet bardziej komiczna niż sam serial, który nie został pozytywnie odebrany przez krytyków. Jednak to nie oni w dzisiejszych czasach są wyznacznikami jakości. W tym przypadku to liczby mówią, co najlepiej się sprzedaje, a nowy serial Netfliksa ma wzięcie wśród użytkowników platformy.



Chyba najlepszym wyjściem z tej sytuacji byłoby rozpoczęcie współpracy między amerykańską armią a Netfliksem. Skoro NASA i Elon Musk mogą wspólnie tworzyć film z Tomem Cruisem w roli głównej, czemu by na tym nie skorzystać.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. youtube Środa 10.06.2020