Wybuchowy gość

Ten facet nigdy nie płonie ze wstydu

ogień

To było dziecinnie proste – wspomina swój ostatni skok Denis „Danger” Madalone, jeden z najsłynniejszych
amerykańskich kaskaderów. – Najpierw podpalili mnie, potem cały w ogniu pognałem ku ukrytej trampolinie, odbiłem się i nad zasiekami z drutu kolczastego skoczyłem na odległość 12 metrów– prosto do basenu z wodą”. Choć cała akcja na planie filmu „Stuntmasters” trwała ledwie kilkanaście sekund, przygotowywano ją tygodniami. Madalone, który wystąpił już m.in. w „Star Trek”, „Pulp Fiction” i „Deep Space 9”, ma zwyczaj wszystkiego osobiście dopilnować. „Wprawdzie kocham ogień, jednak już kilka razy sparzyłem się podczas mych ekstremalnych zabaw” – mówi, wskazując na swe blizny. Zgadzamy się z nim: lepiej chuchać na zimne, żeby potem nie płonąć ze wstydu.




Dodał(a): p Piątek 12.08.2011