Snapchat, YouTube i inne aplikacje, które zostaną wykończone przez Facebooka

Polityka Facebooka jest jasna – zrobić wszystko, by jego użytkownicy nie musieli go nigdy opuszczać, i by mieli dostęp do usług każdego rodzaju w jednym miejscu.
iStock-874997782.jpg

Myślenie Marka Zuckerberga i całego zarządu Facebooka wygląda mniej więcej tak: jeśli jest jakaś aplikacja, która odnosi sukces, trzeba ją kupić. Jeśli nie można jej kupić, wówczas trzeba sklonować jej funkcjonalność tak, by użytkownicy sami przestali z niej korzystać, a ona sama – by wkrótce upadła.

W końcu Fejs ma i możliwości technologiczne, i pieniądze, by robić obydwie wymienione rzeczy, a jego pozycja rynkowa całkowicie sprzyja temu, by gigant mógł dyktować wszystkim swoje warunki.

Spójrzcie choćby na serwis Instagram. Jako autonomiczna aplikacja zaczął odnosić niebywały sukces, porównywalny z Facebookiem, dlatego też Zuckerberg, czując się zapewne zagrożonym, kupił Instagrama w 2012 roku za miliard dolarów. Teraz serwis może swobodnie się rozwijać pod pieczą wujka Fejsa i jedynie rośnie w siłę. 

Ale Zuckerbergowi nie udało się wykupić wszystkich aplikacji dookoła. Niektóre z nich mu się oparły, a część ich funkcjonalności Mark postanowił po prostu skopiować. Oto kilka aplikacji, które mogą zostać wykończone przez nowe funkcjonalności Fejsa. Oczywiście nie stanie się to w ciągu najbliższego roku, ale już za 5-8 lat – czemu nie.  

Dodał(a): Jakub Rusak/ fot. istockphoto.com Piątek 20.04.2018