Super renta

Jeszcze nie opadł kurz po „Niezniszczalnych 2”, a już znów wzniecają go Sly i Arnie!
BULLET TO THE HEAD.jpg


Dwaj podstarzali mięśniacy przeżywają swój renesans. Niby to pierwsza część „Niezniszczalnych” miała być ich łabędzim śpiewem, jednak zauważyli rosnący popyt na filmy, w których kilka jednostek ratuje świat. I chyba trochę za ciasno było na planie wspomnianych produkcji, bo panowie postanowili wystąpić oddzielnie, wychodząc z założenia, że w jednym obrazie jest za mało miejsca dla kilku suberbohaterów.


BULLET TO THE HEAD
reżyseria: Walter Hill („48 Godzin”, „Czerwona gorączka”, „Ostatni sprawiedliwy”)
występują: Sylvester Stallone, Sung Kang, Jason Momoa
Jimmy Bobo (Sly) wciela się w rolę płatnego zabójcy, wykonującego ostatnie zlecenie. Zleceniodawcą jest… on sam, gdyż zamordowany zostaje jego partner. Na swojej drodze spotyka żądnego zemsty Taylora Kwona (Sung Kang), z którym mają wspólny rachunek do uregulowania. Najciekawsze jest to, że Kwon jest policjantem. Jednak wspólne hobby – rozwalanie miasta, wysadzanie samochodów i zabijanie złych ludzi - łączy ich na tyle, że (z pewnymi tarciami) walczą ramię w ramię. Konkretna rozpierducha!




THE LAST STAND
reżyseria: Kim Jee-Woon („Trzy”, „Opowieść o dwóch siostrach”, „Słodko-gorzkie życie”)
występują: Arnold Schwarzenegger, Johnny Knoxville, Forest Whitaker
Ray Owens (Arnie) pracował niegdyś w policji Los Angeles w wydziale narkotykowym. Jedna ze spektakularnych akcji nie powiodła się, jego partner zostaje kaleką. Gliniarz obwiniając siebie, przenosi się do spokojnego miasteczka na granicy z Meksykiem. Szeryfuje spokojną wioską, próbując zapomnieć o niepowodzeniu w LA. Pewnego dnia nadchodzi czas, kiedy może udowodnić swoją przydatność i zmazać plamę w aktach.
Z konwoju FBI ucieka Gabriel Cortez (Eduardo Noriega), który jest cesarzem przemytu i handlu narkotykami. Pędzi swoją Corvettą ZR1 z prędkością ponad 300km/h z zakładnikiem na pokładzie, a towarzyszy mu banda bezwzględnych najemników. Czy Arnie da jeszcze radę? Śmierć i zniszczenie w wersji oldschool!




Dodał(a): gianni Sobota 25.08.2012