Naga babas

Ponad 50 milionów Hindusów, rastafanów, hipisów, new—age’owców, rockersów, punków oraz zwykłych wariatów kąpie się teraz w brudnych, ale świętych wodach Gangesu

Święto Wielkiego Dzbana

Miliony wiernych i... niewiernych ciągną nad Ganges, by zmyć wodą błogosławionej rzeki swe grzechy. Przybysze rozbierają się do naga, malują swe ciała popiołem i cynobrem. Pierwszeństwo wstępu w zimne fale Gangesu, najdłuższej (2700 km) i najświętszej rzeki Indii, mają święci mężowie różnych sekt. Kąpiąc się i potrząsając rytualnymi mieczami, chwalą Sziwę. Święto Wielkiego Dzbana (Maha Kumbh Mela) rozpoczęło się w Allahabadzie (miasto w pólnocno—wschodnich Indiach) 9 stycznia br. i potrwa do 21 lutego. Związane jest ono z mitologiczną walką hinduistycznych bogów z demonami o dzban z nektarem nieśmiertelności. To największa religijna impreza współczesnego świata — nawet żadna z pielgrzymek papieskich nie zgromadziła w jednym miejscu aż tylu ludzi. Ostatni raz Allahabad widział podobne rzesze wiernych w 1857 roku, a kolejne takie „party” odbędzie się dopiero za 144 lata (termin święta uzależniony jest od konstelacji planet). Określenie „party” jak najbardziej pasuje do Maha Kumbh Mela. Liczni pielgrzymi nie tylko kąpią się w Gangesie, ale także palą marihuanę, piją alkohol i szukają ostrego seksu. Wielu mężów świętych inaczej, których hojnie obdarzyła natura, obwija swe długie penisy wokół pielgrzymich kijów, aby w ten sposób zwabić do swych namiotów kobiety. Dochodzi też do licznych bójek, mordów i samobójstw. Najbardziej awanturują się członkowie kast Naga Sandhus i Naga Babas — kłócą się o prawo pierwszeństwa kąpieli w falach Gangesu.


Dodał(a): ckm Poniedziałek 05.09.2011