Tak się bawi Dan Bilzerian w Europie!

Dan Bilzerian jak zwykle bawi się grubo. Tym razem nawiedził Stary Ląd. Nagranie z podboju Europy przez Dana Bilzeriana to kwintesencja jego życia – piękne dziewczyny, epickie plenery, radość z życia i...no tak, nie pozwolili mu przewieźć przez granicę jego karabinów.

We Francji było niedobre jedzenie, więc zabrał ekipę do Mediolanu, słyszał o rewelacyjnym miejscowym wołowym carpaccio. Potem zrobił przystanek pod słynną katedrą Narodzin św. Marii w Mediolanie, by zrobić sobie zdjęcie ze swoją personalną towarzyszką podróży Lauren Blake. Tam z tymczasową narzeczoną odmówili „zdrowaśkę” i ruszyli dalej.

Następnym przystankiem był Port d'Ajaccio na Korsyce, gdzie do ekipy dołączyła Kate Compton. Dan wynajął kilkudziesięciometrowy jacht, skutery wodne, a z łajby do błękitnej wody prowadziła olbrzymia zjeżdżalnia. Po krótkim rejsie przepłynęli do Lacco Ameno na wyspie Ischia. Tam też starym Fiatem 500 „Blitz” zabrał Lauren na randkę. Tam też ujawniły się kolejne piękne laski oraz kumpel Dana – Bill Perkins, który ze swoją narzeczoną Larą Sebastian towarzyszył „Królowi Instagrama” od początku europejskich podbojów. Dalej ruszyli na Capri, a potem na bajeczne wybrzeże Amalfi. Stamtąd niedaleko już były Pompeje i Neapol. Tymi dwiema lokalizacjami ekipa zamknęła etap włoski. Kolejny przystanek – Ibiza.



Najwidoczniej co stało się na Ibizie, zostało na Ibizie, bo nie ma zbyt obszernej dokumentacji z tego epizodu. Później Bilzerian i jego anturaż ruszyli do Pragi, gdzie próbowali oczywiście czeskiego piwa. I jak to przy browarze bywa – człowiek może zgłodnieć. Zapędził więc ekipę do samolotu i udali się do Wenecji. Znów na włoskie carpaccio. Na miejscu zabrał Lauren na romantyczne pływanie kanałami motorówką, ale chyba dość mieli gorącego klimatu i ruszyli na Islandię. Po obfitym śniadaniu ruszyli do słynnej „Błękitnej Laguny” – geotermalnego spa. Pobujali się jeszcze skuterami śnieżnymi, terenowymi Mercedesami i wrócili do USA.

Z całej wyprawy powstało epickie wideo, po którego obejrzeniu stwierdziliśmy, że nie jedziemy na urlopy, bo nasze filmiki będę przy tym wyglądały jak wyprawa nad pobliski staw na ryby...






Dodał(a): Paweł Jaśkowski / fot.: instagram.com/danbilzerian Piątek 12.08.2016