Tatuowanie ekstremalne – palenie twarzy

Mathew Whelan uwielbia tatuaże i modyfikacje ciała. Dlatego postanowił poddać się stopniowemu wypaleniu skóry na twarzy
tatuaż 3d


Mathew Whelan całkiem legalnie zmienił nazwisko na  Jego Królewska Mość Sztuki Cielesnej Król Krainy Tuszu. Dość oryginalnie, bo i sam Mat jest ciekawą jednostką. Jego ciało jest pokryte tatuażami w 80 procentach. Nawet lewą gałkę oczną wypełnił tuszem. Zupełnie jak polski raper na emigracji – Popek. Tyle że nasz rodzimy freak ma zmodyfikowane również prawe oko. Również i on poddawał się skaryfikacji. Tyle że u niego polegało to na wycięciu płatów skóry skalpelem.

Król Tuszu poddał się podobnej modyfikacji ciała, jednak on dał sobie twarz przypiec. Użyto do tego celu nie tradycyjnej maszynki do tatuowania, elektrycznej maszynki chirurgicznej, która wypala skórę. Metoda ta znana jest z usuwania komórek nowotworowych. Mathew Whelan twierdzi, że nie boli tak jakby mogło się wydawać i porównuje go do zacięcia się papierem.  Najbardziej przeszkadzał smród palonej skóry unoszącej się w studiu.

Jednak nie była to kompletna partyzantka. Mathew konsultował się ze swoim lekarzem przed zabiegiem, by mieć pewność, że nie uszkodzi mięśni i nerwów.

Łącznie w różnych studiach spędził ponad 300 godzin i wydał na swoją pasję około 100 tysięcy złotych. Najnowsze dzieło miało na celu zrobić z jego obecnej dziary tatuaż 3D. Króla Tuszu nie satysfakcjonował sam malunek naniesiony z odpowiednią perspektywą.



Dodał(a): gianni Wtorek 27.08.2013