Udawał, że jest chory na koronawirusa. Skończy w więzieniu

O pseudotwórcach na platformie YouTube możemy powiedzieć tyle, że całe szczęście, że coraz częściej dosięga ich sprawiedliwość w postaci aresztu. Kolejny 'agent' jechał w metrze i symulował atak wywołany koronawirusem. Kaszlał, drgał i krzyczał, że jest zakażony. W pociągu wybuchła panika, a mężczyznę na najbliższym przystanku zabrał ambulans. Ze szpitala trafił później na komisariat.
Zrzut ekranu 2021-08-4 o 15.45.42.png

Karomatułło Dżabarow to youtuber, który słynął w Rosji z tworzenia "franków" i umieszczania ich w sieci. Facet wpadł na "genialny" pomysł i zaczął udawać atak kaszlu w metrze. Jechali z nim koledzy, którzy zaczęli krzyczeć, że jest zarażony koronawirusem. Ludzie zaczęli panikować i próbować wydostać się z wagonu. Na najbliższej stacji Dżabarowa zawieziono do szpitala, gdzie okazało się, że to był tylko żart. Wtedy zaczęły się jego problemy – mężczyznę przejęła policja.
YouTuber nie przyznał się do winy. Stwierdził, że był to jedynie głupi żart, za który przeprosił i nie powinien ponosić odpowiedzialności, ponieważ finalnie nikomu nic się nie stało. Jego prawnik poinformował za to, że mimo takiego stanowiska, nie będzie odwoływał się od wyroku.

Dżaborow ma spędzić dwa lata w kolonii karnej. Chyba, że sąd uwzględni jego pobyt w areszcie śledczym - taka opcja jest jednak mało prawdopodobna. Gdyby mimo wszystko się ziściła, Dżabarow wyszedłby jeszcze w tym miesiącu, ponieważ w zamknięciu przebywał od lutego ubiegłego roku. 

Patrząc na przykład Youtubera, nie próbujcie wpadać na równie głupie pomysły, szczególnie w komunikacji miejskiej lub innych publicznych miejscach. W przeciwnym razie możecie wymienić swoje mieszkanie na ciasną celę, a zapewne taka przyszłość wam się nie widzi. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / youtube.com Środa 04.08.2021