Ukradła eksponaty z muzeum. Po 15 latach zwróciła je, bo sprowadzały klątwy

Zapewne kojarzysz historię wybuchu wulkanu Wezuwiusz, który przykrył lawą niewielkie miasteczko Pompeje. Teraz jest ono jedną z dużych atrakcji turystycznych we Włoszech. Jedna z kobiet, która je odwiedziła, postanowiła nielegalnie zabrać ze sobą elementy mozaiki. Po 15 latach odesłała je z powrotem, dołączając obszerny list.
iStock-534189523.jpg

36–latka z Kanady oderwała kiedyś dwa fragmenty mozaiki w jednym z domów w Pompejach. Uznała, że będzie to świetna pamiątka z wycieczki. Twierdzi, że od tego czasu zaczął ją prześladować pech: "Dwa razy miałam nowotwór piersi. Ostatni rak skończył się zabiegiem mastektomii. Zarówno ja, jak i moja rodzina mieliśmy problemy finansowe" – pisze w liście kobieta. 
Przerażona 36–latka twierdziła, że te przedmioty mają w sobie mnóstwo negatywnej energii i przez zabranie ich z Pompejów spadła na nią klątwa. Trzymała niewielkie fragmenty mozaiki przez tak długi czas, ponieważ dopiero niedawno odkryła, że mogą być one powiązane z jej nieszczęściem. Wtedy wszystko, według kobiety, ułożyło się w logiczną całość i zrozumiała, co jest przyczyną jej pecha.

Sonda

Czy wierzysz w przesądy i klątwy?


Co ciekawe, to nie pierwszy taki przypadek, gdy ktoś odsyła skradzione z Pompejów przedmioty. W okolicy otwarto nawet specjalne muzeum, by pokazać wszystkie eksponaty, jakie wcześniej przywłaszczyli sobie turyści. Większość z nich jednak oddawano przez wyrzuty sumienia, a nie ciążącą klątwę.
Nie zapominajmy, że Wezuwiusz jest ciągle aktywnym wulkanem. Ostatnia erupcja miała miejsce w 1944 r. Patrząc na to, że mamy 2020 r. i wszystko zdaje się być przeciwko nam, nie zdziwilibyśmy się, gdyby wulkan miał dość tych grabieży i postanowił wymierzyć złodziejaszkom sprawiedliwość w swoim stylu...


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Środa 14.10.2020