W końcu! Influencer lizał kibel i teraz ma za swoje
Tak bywa, gdy wsadza się język, gdzie nie trzeba. Pewien influencer wziął udział w absurdalnym wyzwaniu polegającym na lizaniu toalety. Chciał w ten sposób pokazać, że nie boi się koronawiusa. Teraz płacze w szpitalu...
Trochę na to czekaliśmy, ale karma w końcu zaczęła robić swoje. Amerykański "shitfluencer" posługujący się pseudonimem LARZ chciał pokazać swoim fanom, jaki jest fajny. Postanowił pójść w ślady innych bezmyślnych gwiazdeczek i polizać sedes. Wcześniej zrobiła to Ava Louise, która zazdrościła popularności koronawirusowi.
Miał to być dowód jego “odwagi” i gotowości na przyjęcie śmiertelnego koronawirusa. Oczywiście jedyne co udowodnił to swoją głupotę, bo lizanie sedesu okazało się idealnym zaproszeniem dla drobnoustroju.
SPRAWDŹ TO: Oblizywał w metrze, co tylko się da. Chciał „szerzyć koronawirusa”
SPRAWDŹ TO: Oblizywał w metrze, co tylko się da. Chciał „szerzyć koronawirusa”
Choć nie wiadomo czy choroba ma związek z jego “dokonaniem” – tutaj należałoby raczej zbadać jego zdrowie psychiczne – selekcja naturalna dopięła swego. I mimo że z kibla zlizał raczej bakterie kałowe, to i tak nabawił się koronawirusa.
Larz oczywiście musiał podzielić się swoim osiągnięciem z całym światem, dlatego nagrał zajście i opublikował je na TikToku. Jak widać, serwis powoli przekształca się w wylęgarnię patologii, zważywszy na kilka ostatnich akcji, które rozegrały się na oczach użytkowników serwisu. Jedną z nich była relacja z aborcji.
SPRAWDŹ TO: Samobójstwo na TikToku. PR zamiast pomocy
Wracając do naszej “gwiazdeczki” – aktualnie znajduje się w szpitalu, czym również podzieliła się z fanami. Pozostaje pytanie, czy takim osobnikom należy się miejsce na oddziale – w końcu mógłby trafić tam ktoś, kto nie prosił się o chorobę.
TO ONA LIZAŁA SEDES DLA SŁAWY: