Wirtualne dziary
Chcesz się wytatuować, a nie masz pojęcia jak właściwie wyglądałbyś z danym wzorem na ciele? Poznaj mobilną aplikację, która Ci to pokaże.
Ile razy myśleliście o tym żeby zrobić sobie jakiś tatuaż? Biorąc pod uwagę ogromną popularność, jaką dziary zyskały w ostatnim czasie, pewnie nie raz. Problem polega jednak na tym, że decyzja o wstrzyknięciu tuszu pod skórę, jest decyzją nieodwracalną, a dziara, którą zrobisz raz, będzie Ci towarzyszyć prawdopodobnie do końca życia.
Dlatego też jeśli nie wiesz jak Twoja dziara wyglądałaby w rzeczywistości na ciele, zdecydowanie nie chcesz znaleźć się na fan page’u „Janusze Tatuażu” i być przykładem tego, jak nie należy się tatuować, a Twoje dotychczasowe próby narysowania wymarzonej dziary na swoim przedramieniu w Paincie (nie mów, że tak nie robiłeś) zakończyły się fiaskiem, to mamy dla Ciebie dobrą nowinę. Powstała aplikacja, która odwzoruje każdy wymyślony przez Ciebie wzór w dowolnym miejscu na ciele.
Aplikacja Ink Hunter działa bardzo prosto. Wystarczy za pomocą kamery smartfonu zeskanować fragment skóry, który chcielibyście pokryć tuszem, a program, wykorzystując technologię Augmented Reality, zwizualizuje dowolny tatuaż, który macie w głowie i pokaże go Wam w wybranym miejscu ciała. Za możliwie najbardziej realistyczne odtworzenie wzorów, odpowiedzialne są trzy duże algorytmy, które pozwalają także na powiększanie dziary, a także na jej obracanie.
Najlepszą rzeczą w Ink Hunter jest jednak fakt, że aplikacja jest całkowicie darmowa. Niestety na tę chwilę, dostępna jest ona wyłącznie na urządzenia z iOS-em, jak jednak zapewniają jej twórcy na swojej stronie internetowej, trwają prace nad wersjami na Android i Windows Phone.
I choć zapewne aplikacja nie wyeliminuje durnych dziar robionych na twarzy po pijaku (jak w Kac Vegas), to jednak ci, którzy naprawdę chcą się wytatuować, będą mogli zrobić to z czystym sumieniem.