Wójt Żelazkowa wytatuował twarz jak Mike Tyson: "Jestem bestią"

Mike Tyson jest legendą boksu. Wójt Żelazkowa Sylwiusz Jakubowski, postanowił pójść w jego ślady. Nie zaczął jednak od treningów na sali, tylko od wytatuowania sobie twarzy.
wojt.jpg

Na zebraniu przedstawicieli gminy Żelazków radni mieli ustalać plany finansowe, ale to tatuaż wójta zwrócił ich największą uwagę. Posiedzenie było transmitowane na YouTube, gdzie nowa "dziara" Sylwiusza Jakubowskiego była szeroko komentowana.



"Ja nie muszę straszyć swoich pracowników, ale chciałem im pokazać, że jestem bestią" – powiedział wójt w rozmowie z "Faktem". Tatuaż był wykonany z henny, tak więc szybko zmył się z twarzy samorządowca, ale pójście w ten sposób na sesję rady gminy wywołało kontrowersje. 
To nie pierwszy raz, gdy o wójcie Żelazkowa jest głośno. Wcześniej w mediach pojawiły się informacje o tym, że udzielał on ślubów pod wpływem alkoholu i pojawiał się nietrzeźwy na większości uroczystości gminnych. Samorządowiec temu zaprzeczał twierdząc, że "pije jak wszyscy, a cała afera jest rozdmuchana".
Wójt w rozmowie z "Faktem" powiedział też, że jest wielkim fanem Mike'a Tysona i ma z nim kontakt. Twierdzi, że odradzał mu ponowne wejście na ring. "On był bestią, ale już nie jest. To nie na jego lata" – tłumaczył Sylwiusz Jakubowski. 
Co prawda nie ma szans, aby wójt wyręczył swojego kumpla i zmierzył się z Royem Jonesem na ringu, ale może chociaż zdradzi mu kilka wskazówek przed starciem. Oby tylko samorządowiec nie postanowił jeszcze bardziej pójść w ślady legendy i kupić sobie tygrysa. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / youtube.com Środa 07.10.2020