Wszystko, co powinieneś wiedzieć o polskiej wódce ziemniaczanej

Uważa się, że wódka z ziemniaków jest nierozerwalnie związana z polską kulturą. Niektórzy twierdzą, że to właśnie my wymyśliliśmy ten rodzaj destylacji alkoholu.

small iStock-821084602 (1).jpg

Niestety, ale fakty temu przeczą stwierdzeniu, że to właśnie Polska jest ojczyzną wódki ziemniaczanej, tak lubianej przez wielu z nas. Jak w rzeczywistości wyglądała historia tego trunku w naszym kraju?

Wódka, czyli wodka lub gorzałka – jak to się zaczęło?

Na ziemiach związanych z kulturą polską lub zachodniosłowiańską alkohol w różnych formach wytwarzany był mniej więcej od XIII wieku. Warto pamiętać, że wbrew obiegowej opinii, najważniejszym trunkiem, jakim raczyli się nasi przodkowie, było piwo.

Tylko zamożniejsze grupy społeczne mogły pozwolić sobie na zakup i spożywanie słynnego, rozpropagowanego szerzej między innymi przez postać Jana Onufrego Zagłoby z prozy Sienkiewicza, „miodku pitnego”. Do rzadkości należało też wino, choć jego destylacja, która dotarła do Królestwa Polskiego wraz z medykami, którzy ukończyli studia w Salerno, rozpowszechniła się po kraju dość szybko. Już w XIV wieku nauczano jej na Uniwersytecie Jagiellońskim.

iStock-1036296936.jpg

Gorzałka, czyli napój, jaki obecnie nazywamy wódką, rozpowszechniła się na terenach Królestwa Polskiego o wiele później, bo dopiero w XVIII wieku. Już wtedy dużą rolę odgrywał proces destylacji. Ubodzy mogli pozwolić sobie jedynie na zakup alkoholu niskiej jakości, który był destylowany tylko raz. Wódki destylowane podwójnie lub potrójnie były raczej domeną szlachty i magnaterii.

Gorzałka jako polski alkohol narodowy?

Mit powstał w dużej mierze za sprawą fryzyjskiego pisarza, Ulricha von Werdun, który w latach 1670-1672 prowadził pamiętnik opisujący I Rzeczpospolitą. Trafił on na czasy, kiedy wódka coraz śmielej przenikała do kultury masowej w społeczeństwie polskim.

Właśnie w tych latach pojawił się też podział na gorzałkę pozyskiwaną ze zboża oraz z owoców. Te dwa destylaty przez długi czas cieszyły się w Królestwie Polskim bardzo dużą popularnością. Wcześniej dominowały destylaty powstałe na bazie wina.

Skąd zatem w naszym kraju wzięła się wódka z ziemniaków? Z Prus. To właśnie tam pozyskano ją po raz pierwszy w sposób przemysłowy. Przyjmuje się, że ten rodzaj alkoholu powoli zaczął wypierać tradycyjne metody pozyskiwania alkoholu na przełomie XVIII i XIX wieku.

Największym atutem tej metody była ogromna dostępność surowców, które umożliwiały bezproblemową destylację. Z biegiem czasu produkcja została udoskonalona i w dużej mierze przyczyniła się do zdominowania tej gałęzi przemysłu przez destylację na bazie ziemniaków.

iStock-1193859225.jpg

Dopiero w drugiej połowie XX wieku, po II wojnie światowej, nastąpił ponowny zwrot ku wódkom produkowanym ze zboża. Kluczową rolę odegrały przemiany gospodarczo-społeczne oraz nowe technologie, które eliminowały zdecydowaną większość utrudnień, z jakimi destylacja alkoholu zbożowego musiała mierzyć się wcześniej.

Dziś role się odwróciły i to wódka ziemniaczana jest produktem niszowym, który zdecydowanie ustępuje pola innym metodom destylacji alkoholowej. Odegrała ona sporą rolę w popularyzacji tego trunku na ziemiach polskich, jednak wiele wskazuje na to, że już wkrótce będzie to metoda, o której będzie można przeczytać tylko w podręcznikach.

„Jaką wódkę lubią Polacy? Mamy w sobie ogromny dualizm. Z jednej strony chcemy być „ojcami sukcesu” wódki, sprzeczając się z Rosjanami o to, kto wymyślił wódkę, a z drugiej strony największą miłością konsumencką w Polsce cieszą się wódki ze Skandynawii. No i do tego mamy niemal całkowicie niezagospodarowany obszar gorzelnictwa, jakim są wódki ziemniaczane – dosłownie kilka marek. Chociaż spirytus ziemniaczany oferuje wspaniałą jakość i jest czymś, co naprawdę wyróżnia Polskę na arenie międzynarodowej, prawie nikt go nie sprzedaje” – mówi nam Marcin z zespołu krest.pl.

Na rynku niemal nie spotyka się już tradycyjnych gorzałek z ziemniaków. Nie pomaga też globalny trend, który o wiele bardziej faworyzuje inne, nieco lżejsze alkohole. Polacy coraz bardziej skłaniają się ku piwom i winom, choć pozycja wódki na naszym rynku wciąż jest bardzo mocna.

Artykuł sponsorowany


Dodał(a): Izabela Popko Czwartek 06.05.2021