Wyjdź z siebie po zmroku

Czasem ze złości masz ochotę wyjść z siebie i nie wracać. A jeśli to byłoby możliwe, jeśli mógłbyś obserwować siebie samego stojąc obok? I to bez użycia lustra.
oobe otwarcie.jpg

Out of body experience (w skrócie OOBE), to najprościej rzecz ujmując – wyjście z ciała podczas snu. Chodzi o fazę snu, w której świadomie opuszczasz swoją cielesność. Według speców w tej dziedzinie, da się tego nauczyć i eksplorować świat, zachowując pełną kontrolę nad swoimi podróżami astralnymi. Można to porównać do gry na konsolę, w której dostajesz planszę, rekwizyty i kilka „żyć”. Zwiedzasz ten wirtualny świat, wiedząc że nic groźnego ci się nie stanie, bo zawsze możesz wrócić do `reala` (swojego ciała). Podobnie ma się rzecz właśnie z eksterioryzacją, czyli OOBE.

ŚWIADOMY SEN
Istnieje różnica między świadomym snem, a eksterioryzacją. Opisują je osoby, które doświadczyły jednego i drugiego. OOBE przedstawiane jest nieco filmowo – śpimy i nagle (po wykonaniu odpowiednich czynności) stoimy obok własnego łóżka, gdzie nasze brzydsze „ja” chrapie w najlepsze. Szczegóły miejsc, pomieszczeń, w którym się znajdziemy, mają być bardziej wyraziste i naszpikowane detalami, które jesteśmy w stanie dokładnie odtworzyć po powrocie do ciała.

PIERWSI PODRÓŻNICY
Za ojca chrzestnego OOBE uznaje się Roberta Monroe. Amerykański parapsycholog, przy okazji biznesmen, napisał trylogię, uważaną za podstawy zaznajamiania się z eksterioryzacją: "Podróże poza ciałem", "Dalekie podróże", "Najdalsza podróż". Pisze w nich między innymi o braku wpływu podróżowania poza ciałem na stan fizyczny, jednak nie wyklucza, że psychicznie możemy się zmienić. Czy pozytywnie, czy negatywnie – to zależy już od jednostki praktykującej tę sztukę tajemną. Instytut jego imienia, który założył, stworzył zestaw dźwięków pomagający osiągnąć OOBE.

W Polsce dla OOBE najwięcej zrobił Dariusz Sugier. Z wykształcenia nauczyciel WF-u, pomógł dziesiątkom osób wybrać się w swoją pierwszą podróż poza ciało. Napisał też książkę "Miłość i wolność poza ciałem", bywał gościem specjalnym na wielu spotkaniach fascynatów tego tematu, udzielał się na forach, nagrywał wideo instruktaże. Po czym ulotnił się jak kamfora. Jak to w polskiej sieci bywa, internauci wiedzą, co dzieje się z ową postacią więcej, niż on sam. Pojawiają się podejrzenia, że wyszedł z siebie i nie wrócił. Inni twierdzą, że od podróży pozacielesnych zwariował i zamknięto go w zakładzie dla obłąkanych. Jak jest, wie tylko on sam.

KNOW HOW
Jak wyjść poza ciało? Jest wiele metod, ale najpopularniejsza z nich, to metoda 4+1. Polega na przespaniu w nocy czterech godzin, po czym budzimy się (najlepiej ustawić budzik) i zajmowania się czymś przez godzinę (rączki na kołdrze!), po czym znów próbujemy zasnąć. Możemy wspomagać się czymś w rodzaju autohipnozy  licząc w przód lub w pewnym momencie wstecz. Darek Sugier podpowiada, by wpatrywać  się w ciemnię odległą na ok. 30 centymetrów przed twarzą. Generalnie chodzi o to by próbować „rozwarstwiać” ciało od ducha, zmęczyć się fizycznie, ale mieć pełną świadomość psychiczną. Czasem trzeba wysilić się i spróbować lewitować. Brzmi jak sztuczka kuglarska, ale podobno da się to zrobić.

W osiągnięciu OOBE, może pomóc też ktoś z zewnątrz, ktoś kto już podróżuje poza swoim ciałem. Fani eksterioryzacji mówią o wołaniu o pomoc w wyjściu. Jeśli masz szczęście i spotkasz takiego podróżnika, chwyć go za rękę i nie puszczaj. Dopiero jak będziesz stał obok łóżka i patrzył na siebie z góry, możesz pożegnać pomocnika i zacząć eksplorację na własną rękę…


">Powyższy artykuł jest zrealizowany w celach informacyjnych, nie instruktażowych. Próbując osiągnąć OOBE, zastanów się, czy rzeczywiście tego chcesz. Mimo braku zmian fizycznych u praktyków eksterioryzacji, naukowcy przestrzegają przed zmianami w psychice będącymi konsekwencjami takich podróży. Osoby praktykujące eksterioryzację nie namawiają, ani nie przestrzegają przed dołączaniem do ich grona. Decyzję poddają pod rozwagę adeptów.

Przeczytaj też prawdy życiowe o:


Rodzinie i przyjaciołach

Wizerunku

Kodeksie honorowym

Męskich porachunkach

Sukcesie życiowym

Kobietach i partnerstwie



Dodał(a): gianni Piątek 10.08.2018