Wysadzenie mostu w Pilchowicach. Reżyser "Mission: Impossible 7" ucina spekulacje

Głos w sprawie wysadzenia mostu nad Jeziorem Pilchowickim w końcu zabrał reżyser "Mission: Impossible 7”. Christopher McQuarrie wydał oświadczenie, w którym rozwiał wątpliwości na temat przyjazdu filmowców z Hollywood do Polski i zamiaru zniszczenia zabytkowej konstrukcji na potrzeby filmu.
most.png
“Nikt zaangażowany w produkcję nie zwrócił się o zgodę na zniszczenie historycznie ważnego zabytku w Polsce" – poinformował McQuarrie w magazynie “Empire”. "Było jasne, że możemy zniszczyć tylko niebezpieczne części mostu, które muszą być odbudowane, a nie jego kamienne filary” – dodał.

Tak więc reżyser z jednej strony neguje, a z drugiej potwierdza plany wysadzenia mostu. Jednak jak można wywnioskować z jego wypowiedzi, zniszczeniu miałyby ulec tylko fragmenty konstrukcji, które i tak wymagają naprawy.

“Mieliśmy pomysł na sekwencję z wykorzystaniem mostu nad zbiornikiem wodnym, który mógłby zostać częściowo zniszczony. Wątpiliśmy, że coś takiego będzie możliwe, ale rozpoczęły się szeroko zakrojone poszukiwania. Liczyliśmy na to, że jakiś kraj może dysponować takim mostem, którego będzie chciał się pozbyć” – tłumaczył reżyser. Zgłosili się Polacy.

Sprawdź: Tom Cruise, Elon Musk i NASA nakręcą film akcji w kosmosie

Okazało się, że właśnie taki most, jakiego poszukiwali stoi nieużytkowany w Pilchowicach. Co więcej, ludzie, którzy zgłosili się do filmowców, planowali rozwój turystki, do czego byłby potrzebny remont konstrukcji. A że w Hollywood kasy nie brakuje, to producenci zagwarantowali, że postawią nowy most i pokryją wszystkie ewentualne szkody związane z ich działaniem.

“Ludzie, z którymi rozmawialiśmy, byli podekscytowani możliwością sprowadzenia do Polski dużej ekipy filmowej i związanym z tym zastrzykiem finansowym dla lokalnej gospodarki. Cieszyli się też, że zrobimy miejsce dla nowego mostu, który inaczej mógłby nie zostać odbudowany, a za tym może pójść rewitalizacja linii kolejowej – wyjaśnił McQuarrie.

Zdaniem reżysera za szerzeniem informacji o planach totalnej rozpierduchy na moście jest odpowiedzialna osoba, która mimo braku kwalifikacji, miała domagać się zaangażowania w produkcję. McQuarrie wciąż ma nadzieję, że będzie mógł przyjechać do Polski, żeby budować, a nie wysadzać mosty.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. Youtube Piątek 07.08.2020