Zapalił jointa w sądzie. Jest nagranie
Sędzia przecierał oczy ze zdumienia, kiedy zobaczył, co ma przy sobie oskarżony. A ten nie dość, że przyniósł do sądu zioło, to na dodatek nie zawahał się go użyć.
Spencer Alan Boston stanął przed sądem w hrabstwie Wiilson w stane Tennnessee za posiadanie marihuany. Na potwierdzenie przypuszczeń stróżów prawa nie trzeba było długo czekać – mężczyzna po wejściu na salę rozpraw podszedł do balustrady, wyjął jointa i puścił dymka.
CZYTAJ TAKŻE: ZROBIŁ MAMIE NALEŚNIKI Z MARIHUANĄ. SZYBKO POŻAŁOWAŁ
Reakcja obecnych na sali funkcjonariuszy była tak powolna, że mężczyzna spokojne zdążył wyjąć zapałki, odpalić skręta i nawet się zaciągnąć. Po chwili został wyprowadzony przez strażników i osadzony w areszcie, gdzie spędzi 10 dni do czasu ogłoszenia wyroku.
Biuro szeryfa przyznało, że po raz pierwszy spotkało się z taką sprawą. Wyrazili również przekonanie, że cała akcja wyglądała na przemyślany protest mający na celu zwrócenie uwagi na problem legalizacji marihuany w stanie Tennesse.
Cóż, może nie tak do końca przemyślany, ale na pewno efektowny.
ZOBACZ GALERIĘ: POLSKA POLICJA SIĘ WOZI
ZOBACZ GALERIĘ: POLSKA POLICJA SIĘ WOZI