O co chodzi z tym żeń-szeniem?

Wychowani na bajkach o superbohaterach wkraczamy w życie, w którym codziennie trzeba ratować świat. I ciągle się głowimy, jak oni to robili, że non-stop mieli tyle energii?

small zen-szen-wlasciwosci (1).jpg

Niektórzy pochodzili z innych planet, inni umoczyli stopę w garnku z eliksirem młodości, a kolejni mieli magiczne zaklęcia, które sprawiały, że bez okularów wyglądali zupełnie inaczej. Ale przeważnie nie byli zmęczeni, a po kilkunastogodzinnej sesji zbawiania świata mieli jeszcze sporo siły na łóżkowe igraszki. Myślisz, że to nieosiągalne poza amerykańskim filmem? Sprawdźmy.

Czym w ogóle jest żeń-szeń?

Wbrew nazwie nie jest to preparat wyłącznie dla żonatych. Żeń szeń to roślina, która przywędrowała do nas z Dalekiego Wschodu, a fachowo: reliktowa bylina z rodziny araliowatych. Po naszemu: lek na wszystkie dolegliwości, bo tak dosłownie tłumaczy się jego łacińską nazwę. To roślina długowieczna, o zielonych liściach i białoróżowych kwiatach. Niepozorna. Obiektem największego zainteresowania jest jednak jej korzeń. Dość solidny i pełen cennych składników odżywczych. 

Historia jego używania sięga kilku tysięcy lat, ale spośród wszystkich roślin, które podejrzewano o działanie jako afrodyzjak, badania potwierdzają tylko jego skuteczność. Żeń-szeń dla mężczyzn kojarzy się, zresztą słusznie, jako silne wsparcie dla męskiej potencji, ale to nie jest jego jedyne działanie. 

Jak działa żeń-szeń?

Każdy inaczej. Bo żeń-szeń to tak naprawdę ponad 20 różnych gatunków, które mają nieco inny skład i działanie. Tym, co je łączy, jest zawartość ginsenozydów, które zwiększają zdolność hemoglobiny do łączenia się z tlenem. Te makrocząsteczki mają podwójną budowę: cukrową i sterydową, a ich rodzajów także jest kilkadziesiąt. Koniec lekcji chemii. Skąd wiedzieć, który żeń-szeń wybrać? Najpierw trzeba zastanowić się, do czego chcemy go wykorzystać, czyli jaki skutek chcemy osiągnąć. Oto, jakie ma żeń-szeń rodzaje i czym się różnią:

Żeń-szeń koreański 

Nosi dumną nazwę „żeń-szenia właściwego czerwonego”. Rośnie w górach na granicy Chin i Korei, a barwę i właściwości zawdzięcza specjalnej metodzie suszenia. To najpopularniejsza odmiana, najczęściej spotykana w suplementach diety. Jego podstawowe działanie to zwiększanie energii, witalności i odporności. Wpływa na obniżenie napięcia psychicznego i poziomu zmęczenia. Poprawia też ogólnie samopoczucie i jasność umysłu.

Wśród jego potwierdzonych naukowo badań jest bilansowanie poziomu cukru we krwi, obniżanie poziomu „złego” cholesterolu przy jednoczesnym podnoszeniu poziomu frakcji HDL (tych dobrych). Podnosi także ciśnienie krwi u osób z niedociśnieniem, działa przeciwzakrzepowo, a także antyoksydacyjnie. Wiadomo także, że hamuje rozwój komórek rakowych oraz stymuluje organizm do produkowania przeciwciał, co jest szczególnie cenne w czasie infekcji wirusowych i bakteryjnych.

Nie ma jednak wątpliwości, że to, z czego jest najbardziej znany, to wpływ na wydajność seksualną. Jak to działa? Żeń-szeń koreański rozkurcza naczynia krwionośne, dzięki temu krew może swobodnie płynąć tam, gdzie jest najbardziej potrzebna. Zwiększa syntezę tlenku azotu, który jest konieczny dla działania „systemów hydraulicznych” związanych z erekcją.

Znacząco poprawia też libido, zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet. Podnosi poziom testosteronu, dodaje wigoru nie tylko użytkownikowi, ale też plemnikom  znacząco zwiększa ich liczbę oraz ruchliwość, co czyni go świetnym sposobem na zwiększenie płodności. Bardzo ważny fakt: na męską potencję pozytywnie wpływają tylko odmiany azjatyckie żeń-szenia! 

Żeń-szeń syberyjski

Czyli eleuterokok. To w zasadzie już inna roślina, pochodząca z tej samej rodziny. Na dużą skalę uprawiana w Rosji, charakteryzuje się bardzo podobnymi właściwościami, stąd jej popularna nazwa nawiązująca do żeń-szenia. Działa przede wszystkim jako adaptogen, czyli roślina ułatwiająca przystosowanie się do zmiennych warunków zewnętrznych. Łagodzi stres, stany lękowe i słabe samopoczucie. Jednocześnie pozytywnie wpływa na pamięć, koncentrację i całościową kondycję mózgu. Podobnie jak jego koreański kuzyn, poprawia też odporność organizmu i pomaga zwalczać infekcje. Szczególnie polecany jest osobom wystawionym na przewlekły stres, uczącym się i przemęczonym. Przejawia nieco mniejsze działanie wspierające potencję, ale to także jeden z jego efektów.

Żeń-szeń amerykański

Wujek Sam nie byłby sobą, gdyby nie miał swojej własnej odmiany, prawda? Amerykańska odmiana żeń-szenia w odróżnieniu od azjatyckich, działa nieco inaczej, żeby nie powiedzieć  przeciwnie. Te azjatyckie dodają wigoru i pobudzają, a amerykańska uspokaja i tonizuje. To nadal cenne rozwiązanie dla osób, które chcą pozbyć się stresu i oczyścić umysł. Żeń-szeń amerykański stanowi jednak bardziej receptę na spokojny sen, niż długodystansowy wysiłek.

Podobnie jak koledzy z innego kontynentu, poprawia pamięć i koncentrację, sprzyja szybszej regeneracji po wysiłku i pozytywnie wpływa na płodność. Podnosi odporność w okresach narażenia na sezonowe infekcje, nie jest to jednak odmiana dla poszukujących poprawy sprawności seksualnej. 

Jak suplementować żeń szeń?

OK, kiedy jest już jasne, że każda forma żeń-szenia przynosi wiele skutków zdrowotnych, trzeba przejść do dzieła. I tutaj także jest kilka metod, w zależności od tego, co dla kogo jest najwygodniejsze.

W sklepie zielarskim można dostać go w niemal naturalnej postaci  ususzonego korzenia. Można przygotować z niego napary, herbaty, a także nalewki. To dość czasochłonne zajęcie, ale tak przygotowany napój może z powodzeniem zastąpić poranną kawę. Żeń-szeń w jakiejkolwiek postaci nie powinien być jednak z nią łączony, bo może to spowodować nadmierne pobudzenie. Z tego samego powodu lepiej zażywać go rano, niż wieczorem. Alternatywą dla zaparzania korzenia jest równie łatwo dostępny żeń-szeń już w postaci sproszkowanej.

Jeśli nie kręcą Cię zaparzacze i czajniczki, wygodnym rozwiązaniem będą zawierające żeń-szeń tabletki. Wybierając suplement, należy zwrócić uwagę na standaryzację wyciągu (czyli ile ginsenozydów jest w każdej pigułce) oraz czystość. Rzecz jasna, najlepsze są te specyfiki, które zawierają nieprzetworzony korzeń. Dalsze kryteria wyboru są już zupełnie indywidualne: są preparaty, które zawierają wyciąg z jednego gatunku, są też takie, które łączą trzy rodzaje żeń szenia.

Na półce znajdą się suplementy zawierające wyłącznie żeń-szeń, ale są też produkty łączące jego działanie z innymi podobnymi substancjami, albo zawierające dodatki smakowe. Wiadomo: im prostszy preparat, tym lepiej, bo nie zaśmiecamy sobie organizmu zbędnymi składnikami. Przy wyborze intensywności preparatu trzeba trochę poeksperymentować: ta sama ilość żeń-szenia będzie mieć różny wpływ na różne osoby.

Czy to jest bezpieczne?

Drogocenny żeń-szeń wpływa na wiele aspektów zdrowotnych, stąd często nazywany bywa „wszechlekiem”. Jest dobrze przebadany i ma potwierdzoną skuteczność. Stosowany w zalecanych dawkach, jest bezpieczny dla zdrowia, nie należy go jednak łączyć z kawą czy innymi stymulantami, farmaceutycznymi lub ziołowymi. Zażywanie go wieczorem lub w zbyt dużej dawce może powodować bezsenność. Żeń-szeń nie powinien być stosowany przez chorych na nadciśnienie i inne choroby serca, a także hemofilię i hipoglikemię. Należy także unikać go w trakcie stosowana leków z warfaryną, czyli przy zakrzepicy i zatorowości płucnej.

Nadużywanie żeń-szenia może powodować bóle głowy, wysypkę, a także arytmię serca. Konieczne jest zatem stosowanie się do zalecanej dawki, a w przypadku rozpoczynania suplementacji  stopniowanie zażywanej ilości i obserwowanie organizmu. Przyjmuje się, że po trzech miesiącach ciągłego stosowania należy zrobić miesięczną przerwę. 

Na koniec: wieść niesie, że żeń-szeń to dobry pomysł na wyleczenie dolegliwości związanych z tzw. sobotnią niedyspozycją poranną. Żeń-szeń faktycznie przyspiesza spalanie alkoholu i może pomóc wrócić do formy, ale powinno się go stosować raczej po, niż w trakcie  w innym wypadku może zmniejszać poczucie upojenia, co może skutkować poważnym zatruciem.

Artykuł sponsorowany


Dodał(a): Redakcja Poniedziałek 10.05.2021