Znany policjant rzucił służbę i chce mówić, jak (źle) działają polscy mundurowi

Sierżant Bagieta to 28–letni policjant z Katowic, który znany jest jako youtuber publikujący nagrania opowiadające o kulisach pracy w policji. Był funkcjonariuszem przez 7 lat, po czym, po wielu problemach, postanowił odejść.
Zrzut ekranu 2022-10-31 o 14.09.39.png

Mężczyzna opublikował na YouTube nagranie, w którym opowiada o kulisach odejścia ze służby "To był proces, który we mnie dojrzewał. Nie potrafię znaleźć takiego katalizatora, który by mnie zmotywował. Ja chciałem odejść w spokoju, bez robienia dramy. Miałem dwa postępowania dyscyplinarne, Miałem też sprawdzające. Chciałem, żeby to była moja decyzja, tylko i wyłącznie moja. Ja odszedłem za porozumieniem stron, nie odszedłem w jakichś oparach skandalu, nikt mnie nie wyrzucił z policji, nikt mnie nie szantażował" – mówił.



Dodał również, że zawsze miał problemy z osobami wyżej postawionymi od niego.  "a z przełożonymi zawsze miałem kosę. Nie podchodzili do mojego kanału jakoś bardzo entuzjastycznie. Darzyłem się z moimi przełożonymi bardzo ciężką miłością od początku" - stwierdził.

Bagieta przeżywał w policji wiele stresu. Decyzję miał podjąć już dawno, podczas momentu, w którym wszczęto wobec niego postępowanie dyscyplinarne. Został uniewinniony, ale przepadł mu awans.  "To było takie moje pierwsze wypalenie, zrobili mi tyle stresu, poczułem się źle potraktowany w związku z tym stopniem i zastanawiałem się, czy nikt nie poniesie z tego tytułu konsekwencji za to i tak sobie można wszczynać policjantowi postępowania i potem uniewinniać go i nic z tego nie ma. Wtedy byłem bardzo sfrustrowany tą sytuacją, ale to się rozłożyło po kościach".

Takich sytuacji wymienił więcej, również zaczął przedstawiać patologie działanie wewnątrz policji. "Drugie takie moje zwątpienie grube to był pandemii, kiedy kazali nam dawać mandaty ludziom, ale to nie na początku. Sytuacja się zaczęła zmienić, gdy zmienił się nasz komendant miejski. Zaczęło się zmieniać, jak przyszła pani oficer policji, bo ona wieloletnią policjantką u mnie. Wcześniej się z nią dogadywałem. Typowy przykład tego, jak ludziom odpierd... po oficerce czasami od jakiejś  minimalnej iluzorycznej władzy i jakichś śmiesznych gwiazdeczek na belce" – mówił.

"W październiku ubiegłego roku zaczęli nam rozbijać wszystkie patrole stałe. Zaczęły się te służby na galeriach, co się tam chodziło, ludziom trzeba było mandaty za maseczki wystawiać. Kontrole jeździły, kontrolowali nas, czy ludziom maseczki za mandaty wystawiamy" – dodał. Mówił również o tym, że miał szereg problemów przez swoją działalność w internecie i próbowano go ograniczać.

Teraz Bagieta chce zostać ratownikiem medycznym. Po zwolnieniu ze służby chce publikować nagrania obnażające wszelkie patologie, jakie zaobserwował w służbie. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / facebook.com Poniedziałek 31.10.2022