Żołnierze–dilerzy. Handlowali narkotykami w jednostce

Mówi się, że wszystko jest dla ludzi. Gorzej, gdy faszerują się oni narkotykami w jednostce i próbują nimi handlować. Mundur? Jak widać, dla niektórych niewiele znaczy. Szczególnie dla czterech żołnierzy z Świętoszewa i Żagania.
iStock-1051394710.jpg

Sprawa toczy się od roku, kiedy to pracownicy cywilni wojska zostali przyłapani z narkotykami. Na jaw wyszła wtedy także ukryta "działalność" czterech żołnierzy. Zajęła się tym Prokuratura Okręgowa w Poznaniu i doprowadziła podejrzanych do sądu.
Tam wszyscy przyznali się do winy. Obecnie wobec żołnierzy zastosowano dozór przełożonych, a wobec pracowników cywilnych dozór policji. Zanim zostaną ukarani, musi się zakończyć śledztwo. Prokuratura nie zdradza, jakiego rodzaju narkotykami handlowali wojskowi. 

Niewykluczone, a nawet bardzo prawdopodobne, są także dalsze zatrzymania w związku z całą sprawą. Podejrzewa się dwóch podoficerów, którzy mieli przywozić nielegalne substancje na teren wojska. 

Być może wojskowi zbyt mocno wzięli do siebie określenie "po co jeździć, jak można latać". Lepiej jednak wziąć coś w sprawdzonym towarzystwie "na cywilu", niż próbować militarnie reprezentować nasz kraj na tripie. 


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz Czwartek 19.08.2021