Active
Środa 14.11.2018, Kacper Bartosiak/ fot. AKPA
„Mnie życie nocne nie interesuje w ogóle” – wywiad z Grzegorzem Krychowiakiem
Nieustępliwy pomocnik, filar naszej piłkarskiej reprezentacji, który nie unika wyzwań. Grzegorz Krychowiak w rozmowie z CKM mówi m.in. o nowym rozdaniu w kadrze i swoim debiucie w roli... projektanta mody
CKM: Mamy w kadrze kilka nowych twarzy. Najgłośniej jest o Krzysztofie Piątku, który podbija ligę włoską. Dobrze się znacie?
Grzegorz Krychowiak: Poznałem go całkiem niedawno – dopiero na zgrupowaniu przed meczem z Włochami. Ale zdążył zrobić na mnie bardzo dobre wrażenie. Na treningach prezentuje niezwykła waleczność, widać, że mu zależy. Oprócz niego do reprezentacji weszło jeszcze paru innych nowych ludzi – ta świeża krew była bardzo potrzebna.
CKM: Świeżą krew wpuścił do kadry nowy selekcjoner Jerzy Brzęczek.
G.K.: Wciąż dopiero się poznajemy i docieramy. Nie ma się co oszukiwać – tak naprawdę weryfikacja wszystkiego będą wyniki. Na razie jesteśmy na etapie poznawania filozofii nowego selekcjonera i potrzebujemy jeszcze trochę czasu, żeby nasza gra zaczęła wyglądać tak, jak wszyscy byśmy chcieli.
CKM: Komentatorzy i kibicie są zgodni: odradzasz się w Lokomotiwie Moskwa. Ale dlaczego wybrałeś akurat właśnie ten kierunek?
G.K.: Nie ma co kryć: pod względem klubowych występów ostatnie dwa sezony nie były dla mnie udane. Chciałem spróbować czegoś nowego – zupełnie innego. Oferta z Moskwy przyszła w idealnym momencie: Lokomotiw dopiero co wywalczył mistrzostwo Rosji i ma duże aspiracje, także w europejskich pucharach. Postanowiłem rozpocząć nowy etap kariery i jestem tym wszystkim bardzo podekscytowany. Naprawdę znów cieszę sie z gry.
CKM: Jak ci się żyje w Moskwie? Poznałeś już słynne moskiewskie korki?
G.K.: A wiesz, że nie. Bo byłem sprytny (śmiech). Przy wyborze mieszkania staram się kierować pragmatyzmem – zawsze szukam miejsc, które są w miarę blisko siedziby mojego klubu. Tak jest i teraz: codzienne dojazdy na treningi zajmują mi raptem jakieś 25 minut, wiec nie ma tragedii.
CKM: Zdążyłeś się już przekonać, że „Rosja to stan umysłu”?
G.K.: Słyszałem takie opinie przed przyjazdem, ale nic takiego nie udało mi się na razie zaobserwować. Do tej pory w codziennych kontaktach wszystko wygląda jak w wielkich miastach Europy Zachodniej, w których mieszkałem. Czyli: nie ma żadnych problemów.
CKM: Damian Gorawski opowiadał kiedyś, że nigdzie nie imprezuje się tak jak w Moskwie. Potwierdzasz?
G.K.: To nie do mnie pytanie – mnie życie nocne nie interesuje w ogóle. Dlatego nie mogę ani potwierdzić, ani zaprzeczyć. Ale z tego, co słyszałem, jest tu mniej więcej tak, jak w każdym większym europejskim mieście.
To był jedynie fragment wywiadu z Grzegorzem Krychowiakiem. Resztę długiej rozmowy
znajdziesz tylko w nowym listopadowym numerze CKM – już w sprzedaży!
Kup CKM przez internet: zamawiając prenumeratę na cały rok dostaniesz dwa numery za darmo i dodatkowy prezent gratis. KLIKNIJ TUTAJ.