Urodzona modelka! Panie i panowie, fotografowie i paparazzi, oto przed Wami Karolina Gilon – gwiazda serialu „Miłość na bogato”. Po raz pierwszy w życiu nago przed obiektywem aparatu!
CKM: Robisz je tylko telefonem czy sięgasz czasem po stary dobry analog na klisze? Karolina Gilon: iPhone się świetnie sprawdza. Poza tym mam cyfrową lustrzankę – tyle mi wystarczy.
6 z 8
Karolina Gilon
CKM: Wolisz fotografować siebie samą czy gdy ktoś tobie robi zdjęcia? Karolina Gilon: Jedno i drugie jest przyjemne, ale przyznam szczerze, że wolę, gdy ktoś fotografuje mnie. Zawodowcy są w robieniu zdjęć lepsi ode mnie, więc pozostawiam to w ich rękach
7 z 8
Karolina Gilon
CKM: Czy rozmiar obiektywu ma znaczenie? Karolina Gilon: Z pewnością, tak jak w życiu, rozmiary mają znaczenie! (śmiech) CKM: Twoje pierwsze nagie zdjęcie? Karolina Gilon: Myślę, że zaraz po urodzeniu mogłam mieć ich sporo... A tak serio, w dorosłym życiu to właśnie teraz podczas sesji dla CKM. To są moje pierwsze nagie zdjęcia!
8 z 8
Karolina Gilon
CKM: Jak daleko możesz się posunąć w sesji zdjęciowej? Czego byś nigdy nie pokazała? Karolina Gilon: Nagość jest czymś naturalnym. Tacy się rodzimy. Ale oczywiście istnieje granica smaku, jeśli chodzi o nagie fotografie. Kwestia rodzaju zdjęć. Jak dla mnie, przynajmniej do tej pory, granica znajduje się na zrzuceniu majtek. Do tej strefy intymnej mam największy szacunek. CKM: Czy uwiodłaś kiedyś faceta na „sesję zdjęciową”? Karolina Gilon: Jeszcze nie, ale dzięki za podsunięcie pomysłu. Dotąd podrywałam tylko na wbijanie kołków albo zakładanie łańcucha w rowerze. (śmiech) CKM: O, patrz, chyba właśnie spadł mi łańcuch z roweru. Pomożesz?
Ta strona używa pliki cookies w celu świadczenia Państwu usług na najwyższym poziomie. Możecie Państwo dokonać w każdym czasie zmiany ustawień dotyczących cookies. Więcej szczegółów w naszej Polityce Cookies. Nie pokazuj więcej tego powiadomienia