Lifestyle

Piątek 09.08.2013, Ostatni mohikanin

5000 kaczek na spacerze

Kaczki nie gęsi i swoje zasady mają

kaczki
Wal z grubej tuby

Mówi się, że w Chinach nie przestrzega się praw człowieka. Jednak nie wszyscy są tak bezduszni jakby się wydawało. Czego przykładem jest pewien chiński rolnik o anielskim sercu. Jako, że upały dały o sobie znać nie tylko w Polsce, ale także i w dalekiej Azji Hong Minghs postanowił zafundować swoim kaczkom orzeźwiającą kąpiel.

Wybrał się więc z nimi do stawu. Sęk w tym, że ten oddalony był o parę kilometrów. Farmerowi niestraszna była pogoda, nie straszna ludność, która podziwiała go spacerującego z dobytkiem życia przez ulicę. . Najważniejsze dla niego było dobro kaczek. Szedł a kaczki razem z nim. Gęsiego...


Dzielny farmer tak wyszkolił swoje kaczki, że żadnej nich nic się nie stało. Nie spadło nawet piórko z głowy. Kaczki popluskały się w stawie, orzeźwiły się i wróciły do zagrody.