Lifestyle
Wtorek 02.08.2016, Jakub Rusak/ fot. Betfred
Obstawił trzy wyniki po 7:0 i wygrał
Ten Brytyjczyk to prorok albo cholerny farciarz. Wygrał prawie 60 tys. funtów z zakładu o wartości 1,40 funta, ponieważ obstawił, że trzy mecze piłki nożnej skończą się wynikiem 7:0.
#BetfredCup @spfl The most incredible correct score bet you will ever see - Customer turned £1.40 into £57,990 pic.twitter.com/OZHB7DYZvW
— Betfred (@Betfred) 31 lipca 2016
Grałem kiedyś ze znajomymi w pokera. Podczas gdy większość z nas udawała, że blefuje, głowiła się nad tym, czy z danymi kartami ma szanse cokolwiek ugrać, słowem: starała się, jeden kolega miał to kompletnie gdzieś. Nie patrzył nawet w karty, tylko po prostu grał każdą rundę w ciemno i obstawiał dowolną kwotę. I jak się pewnie możecie domyślić: wygrywał większość rozdań.
I do tego właśnie zmierzam. W hazardzie, ale i w każdej innej dziedzinie życia, bywa bowiem tak, że nowicjusz albo gość, który ma coś kompletnie w nosie, odnosi niejednokrotnie spory sukces. Tak było w przypadku mojego kolegi, jak i również w przypadku Steve’a Salesa, londyńczyka, który postawił na zakładach bukmacherskich 1,40 funta (7,20 zł) i wygrał dokładnie 57990 funtów (prawie 300 tys. zł).
To jednak nic, ponieważ Sales postawił na trzy najbardziej absurdalne i nieprawdopodobne wyniki meczów piłkarskich, jakie można sobie tylko wyobrazić. Obstawił, że każda z trzech drużyn: Dundee, Iverness i Ross County, wygra swój mecz w pucharze Szkocji wynikiem 7:0. I naprawdę nie pytajcie mnie jak to się stało, ale każdy z tych trzech meczów zakończył się dokładnie takim rezultatem.
Seventh Heaven For #BetfredCup Punter!https://t.co/Te1Sjhv3TT
— Betfred (@Betfred) 1 sierpnia 2016
Przecież ten zakład był tak bardzo z dupy, że kasjer w okienku musiał się nieźle ubawić, gdy go przyjmował. Nie chcę nawet jednak wiedzieć jak bardzo zrzedła mu mina, gdy okazało się, że właśnie ten zakład wygrał, a każdy z wyników był płatny odpowiednio 80/1, 66/1 i 50/1. Podejrzewam, że nawet sam Sales nie miał ni krztyny nadziei, że cokolwiek z tego ugra i pewnie dlatego też obstawił tak niską kwotę.
Tymczasem właśnie ta inwestycja w wysokości 1 funta i 40 pensów prawdopodobnie zmieni jego całe życie. No i pewnie teraz pluje sobie w brodę, że nie kupił zakładu za piątaka.