Lifestyle
Piątek 06.07.2018, Jakub Rusak/ fot. materiały prasowe
„Ostre przedmioty” tną bardzo powoli, ale głęboko – recenzja pierwszego odcinka serialu HBO
Nowy serial HBO bierze w dłoń skalpel i nieśpiesznie, choć bardzo precyzyjnie, tnie duszę widza na kawałki. Warstwa po warstwie, aż dotrze do sedna.
Wind Gap to typowe duszne, prowincjonalne miasteczko bez perspektyw na południu Stanów Zjednoczonych. Czas płynie tu leniwie, a ulubionym zajęciem mieszkańców jest plotkowanie. Jest to jednocześnie rodzinne miasteczko dziennikarki gazety „St. Louise Chronicle” Camille Preaker (w tej roli Amy Adams), która wyrwała się stąd wiele lat temu. Los w osobie wydawcy gazety chciał jednak, by Camille powróciła do Wind Gap i z jednej strony zbadała sprawę zaginięcia i morderstwa dwóch nastolatek, a z drugiej – uporządkowała swoje życie prywatne i w końcu odnalazła poczucie sensu.
I to w zasadzie tyle, jeśli chodzi o zarys fabuły serialu. Ciekawie zaczyna się robić dopiero wtedy, gdy po kilku minutach pierwszego odcinka orientujecie się, że wspomniana sprawa morderstwa jest w „Ostrych przedmiotach” tylko tłem.
„Ostre przedmioty” – czego spodziewać się po serialu
Prawdziwą tajemnicę i zagadkę serialu stanowi bowiem główna bohaterka Camille. Prześladowana przez upiory z dzieciństwa topi swoje życie w morzu wódki przelewanej do butelek po wodzie mineralnej. Sam powrót w rodzinne strony staje się z kolei dodatkowym katalizatorem traumatycznych wspomnień o śmierci ukochanej siostry i niezbyt pożądaną okazją do spotkania z zimną i apodyktyczną matką Adorą (Patricia Clarkson).
Losy Camille od samego początku determinowane są przez traumę. To właśnie ona przeziera z każdej sceny serialu, gdy obrazy teraźniejszości co trochę przeplatają się z przeszłością przed oczami bohaterki. Te wizje oraz widok nieustannie skacowanej Camille sprawiają zaś, że uczucia osaczającego niepokoju i dogłębnego wypalenia zaczynają udzielać się także widzom. Wszystko to dzieje się nieśpiesznie, a „Ostre przedmioty” powolutku rozcinają wasze zewnętrzne powłoki, żeby zadrapać waszą duszę.
Klimat serialu nie powinien być jednak zaskoczeniem. Jego współtwórcą jest Jean-Marc Vallée, odpowiedzialny za osadzoną w podobnych realiach produkcję „Wielkie kłamstewka”. „Ostre przedmioty” są zresztą adaptacją debiutanckiej książki Gillian Flynn, autorki bestsellerowej „Zaginionej dziewczyny”, która słynęła z gęstego i niepokojącego klimatu.
Nie spodziewajcie się więc, że „Ostre przedmioty” będą kolejnym bezmyślnym kryminałem, a raczej całkiem głębokim serialem psychologicznym. Tym, którzy chcieliby trochę pomyśleć oglądając coś w sobotni wieczór - zdecydowanie polecamy.
„Ostre przedmioty” – kiedy i gdzie oglądać
Premiera pierwszego odcinka serialu HBO „Ostre przedmioty” odbędzie się w poniedziałek 9 lipca w HBO i HBO GO o godz. 3.00 nad ranem. Powtórkę będziecie mogli zobaczyć w HBO tego samego dnia o godz. 20.10. Premiery kolejnych odcinków będą odbywały się co poniedziałek w HBO i HBO GO. W sumie serial będzie się składał z 8 odcinków.