Lifestyle
Poniedziałek 16.04.2018, Tomek Makowski/ fot. Forum, Adam Chełstowski
Poseł Liroy chce więcej polskiej muzyki w radiach – złożył już odpowiedni projekt w Sejmie
Polskiej muzyki w polskich radiach jest zdecydowanie za mało – sądzimy tak nie tylko my, ale też, jak się okazuje, poseł Piotr Liroy-Marzec.
Czy wy też czasem jesteście zmęczeni zagranicznym chłamem muzycznym, który w przeważającej większości serwują nam polskie radia? Nas to wkurza, tym bardziej że w Polsce jest wielu obiecujących artystów (choćby rapowych), którzy mają spory talent i świetne kawałki. I nie, odgrzewanie po raz setny Oddziału Zamkniętego czy Perfectu nas nie satysfakcjonuje.
Najwyraźniej podobnie myśli niezrzeszony poseł Piotr Liroy-Marzec, który, jak sami wiecie, bardzo prężnie i aktywnie działa w polskim Sejmie. Jako że jemu muzyka jest również bliska sercu, to w przerwie od walki o legalizację marihuany, postanowił zająć się ustawą o radiofonii i telewizji.
Dotychczasowe zapisy ustawy nakładają na polskie radia obowiązek przeznaczania co najmniej 33 proc. czasu antenowego na emisję utworów w języku polskim, z czego co najmniej 60 proc. z nich ma być puszczanych w godzinach 5-24.
Projekt nowelizacji ustawy złożony w Sejmie przez Liroya 13 kwietnia zakłada zwiększenie tych 33 proc. do 50 proc. całego czasu antenowego stacji. Co więcej, 50 proc. tych kawałków mają stanowić utwory stworzone w ciągu 5 lat przed rozpowszechnieniem, a 10 proc. – muzyka twórców niezależnych (po roku miałoby być 20 proc.).
Pół na pół brzmi uczciwie i cieszymy się, że Liroy postanowił zająć się tą sprawą. Tym bardziej że pozostałych 459 posłów, zajętych przepychankami międzypartyjnymi, prawdopodobnie ma gdzieś tę kwestię.