Lifestyle

Czwartek 20.03.2014, CKM

Powrót w wielkim stylu

Bushnell BackTrack D–Tour to lokalizator GPS dla prawdziwych twardzieli. Nawet z kibica jazdy figurowej na lodzie uczyni następcę samego Beara Gryllsa

lokalizator GPS
Nasze konto na twitterze


PIERWSZE WRAŻENIE
Zasilany trzema bateriami AAA lokalizator ma kieszonkowe wymiary (10,5x7x2,3 cm) oraz wzbudzającą zaufanie konstrukcję – niestraszny mu deszcz i niezbyt delikatne traktowanie. Wszystkie funkcje obsługuje się za pomocą ledwie trzech przycisków umieszczonych na bokach urządzenia i wyświetlacza LCD z niebieskim podświetleniem. Włączam maszynę i zaczynam testować jej podstawową funkcję: dzięki GPS–owi ma doprowadzić mnie z powrotem do punktu, z którego wyruszyłem. Słowem to nowoczesny odpowiednik mitologicznej nici Ariadny.

TAM I Z POWROTEM
Niecałe 3 minuty oczekiwania i BackTrack łapie sygnał z satelitów. Niezły wynik jak na centrum Warszawy, gdzie sygnał GPS jest tłumiony przez wysokie budynki (podczas kolejnych testów na terenach podmiejskich zajmie mu to kilkadziesiąt sekund). Teraz wystarczy jedno naciśnięcie guzika, a sprzęt zapamięta miejsce, w którym się znajduję (w pamięci mogę „zasejwować” pięć takich lokacji, każde będzie oznaczone inną ikonką na wyświetlaczu). W tym momencie mogę wyłączyć Bushnella i udać się na spacer. Gdy zechcę wrócić, maszyna pokaże mi dystans do punktu wyjścia oraz oprowadzi do niego za pomocą strzałki na ekranie.

belka_zobacz-galerie.jpg

MAPY W KOMPUTERZE

Bushnell BackTrack D–Tour sprowadził mnie bezpiecznie do domu, czas na skorzystanie z jego bardziej zaawansowanych możliwości. Za pomocą kabla mini USB podłączam go do komputera (współpracuje zarówno ze sprzętem PC, jak i Apple). Wykorzystując mapy Google, wyświetla dokładną trasę mojej wędrówki, jej dystans czy prędkości, z jakimi się przemieszczałem. Potrafi w ten sposób zapamiętać nawet 48–godzinną podróż.

WARTOŚCI DODANE

Lokalizator posiada też zegar i precyzyjnie działający elektroniczny kompas, wysokościomierz oraz termometr – funkcje, które doceni każdy włóczykij. Testowany przez nas egzemplarz pochodzi ze specjalnej edycji stworzonej we współpracy z nieustraszonym podróżnikiem i surwiwalowcem Bearem Gryllsem. Wyróżnia się charakterystyczną czarno–pomarańczową obudową, a w zestawie otrzymuje się lusterko do puszczania „zajączków” z alfabetem Morse’a na odwrocie. Słowem – z dziećmi też można się nim pobawić.

PODSUMOWANIE

Genialna alternatywa dla popularnych nawigacji GPS, jeśli bardziej niż na rozbudowanych mapach zależy ci na małym, twardym i prostym w obsłudze lokalizatorze, który wskaże aktualną pozycję i sprowadzi bezpiecznie z absolutnie każdych manowców. Świetna sprawa zarówno dla ekstremalnego podróżnika przemierzającego głuszę na końcu świata, jak i niedzielnego kierowcy, który ma dosyć irytującego poszukiwania swojego samochodu na gigantycznych parkingach pod supermarketami. Cena to 599 zł (militaria.pl)


Artykuł pochodzi z magazynu CKM/3/2014