Lifestyle
Poniedziałek 10.03.2014, Johny B.
Zderzył się z samolotem. Przeżył
O wielkim szczęściu może mówić 49-letni skoczek spadochronowy, który zderzył się z małym samolotem. Na całe szczęście ani pilotowi ani skoczkowi nic poważnego się nie stało
Sytuacja miała miejsce w sobotę rano w Mullbery na Florydzie, kiedy to w znajdującego się 23 metry nad ziemią skoczka spadochronowego wleciał samolot. Wleciał dokładnie między czaszę spadochronu zaplątując się w sznurki. W wyniku wypadku spadochroniarz wykonał w powietrzu kilka efektownych ewolucji a mała Cessna zaczęła pikować, czyli lecieć tzw. lotem nurkowym.
Zdarzenie trwało kilka sekund. Sfotografował je przypadkowy świadek, który nie spodziewał się, że coś takiego go kiedykolwiek spotka. Na całe szczęście nic poważnego nikomu się nie stało. 87 - letniego pilota (wg. niektórych źródeł kobieta), a także 49-letniego skoczka przewieziono do szpitala. Ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Są potłuczeni.
Obaj zgodnie twierdzą, że nie zrezygnują z pasji.