Dożyliśmy czasów, w których rekiny schodzą na psy Holenderska fotograficzka Karin Brussaard robiła podwodne zdjęcia w okolicy Bahamów, gdy nagle zaatakował ją nieznany z imienia i nazwiska rekin. Bestia rzuciła się na przerażoną Karin i... nie, nie oderwała jej głowy ani chociaż ręki! Zamiast tego rekin wyrwał Holenderce wart tysiące euro aparat fotograficzny i uciekł w stronę Oceanu Atlantyckiego. Rabusia szuka rybia policja.