Seks
Środa 22.04.2020, Konrad Siwik / fot. istock
Substancja zawarta w męskim nasieniu pomocna w leczeniu koronawirusa
Masturbacja może wzmocnić odporność – i jak się okazuje – nie tylko onanisty. Naukowcy odkryli zastosowanie spermidyny (substancji pierwotnie odkrytej w spermie), jako możliwego środka do zwalczania koronawirusa.
W serii eksperymentów Christian Drosten i Marcel Müller ze szpitala uniwersyteckiego Charité wykazali, że koronawirus zdławił proces autofagii (samoleczenia), aby móc się rozmnażać. Tym samym powstrzymywał zdrowe komórki przed regeneracją organizmu, a jednocześnie sam się po nim rozprzestrzeniał. Wyniki zostały opublikowane na portalu poświęconym badaniom biologicznym BioRxiv.
Co ciekawe autofagia jest aktywowana przez substancję, której obecność po raz pierwszy została stwierdzona w męskim nasieniu. Tu należy dodać, że spermidyna występuje także w innych ludzkich komórkach.
SPRAWDŹ: Masturbacja wspomaga odporność. Są dowody
SPRAWDŹ: Masturbacja wspomaga odporność. Są dowody
Podczas badań naukowcy dowiedli, że koronawirus obniża jej poziom, a przez to przyczynia się do zmniejszenia odporności. Kiedy eksperci wprowadzili spermidynę do zainfekowanych komórek okazało się, że replikacja wirusa uległa ok. 85 proc. redukcji.
Spermidyna w tym przypadku działa z podwójną siłą, bo nie dość, że wzmacnia system immunologiczny poprzez zwiększenie liczby zdrowych komórek, dodatkowo oddziałuje na samego wirusa hamując jego namnażanie.
ZOBACZ TAKŻE: Sesja Blanki Lipińskiej bez cenzury: