Auta elektryczne mają być głośniejsze. Nowe przepisy UE

Unia Europejska wprowadziła przepisy, które regulują poziom hałasu emitowanego przez samochody elektryczne. Również Stany Zjednoczone postanowiły „podgłośnić” elektryki. A wszystko to dla bezpieczeństwa. Posłuchaj jak to brzmi.

elektryk


Auta elektryczne emitują dużo mniej hałasu w porównaniu z tradycyjnymi, które są wyposażone w silniki spalinowe. Niewątpliwy atut stał się poważnym problemem. Nie chodzi o tęskniących za rykiem silnika, tylko o niewidomych, dla których poruszający się bezszelestnie pojazd stanowi konkretne zagrożenie. To rozwiązanie może ocalić też życie wielu pieszych, którzy zamiast rozglądać się na boki, patrzą w ekran telefonu. 

Amerykański Urząd ds. Spraw Bezpieczeństwa Ruchu drogowego wprowadził nowe przepisy. Zgodnie z nimi, samochody elektryczne, poruszające się z prędkością poniżej 30 km/h, będą musiały emitować dźwięk ostrzegający pieszych. Przepis zacznie obowiązywać od września 2020 roku.



Dla porównania, w krajach UE istnieje takie samo prawo, które obowiązuje od 1 lipca 2019. Oznacza to, że wszystkie produkowane po tej dacie elektryki muszą być wyposażone w system AVAS (Acoustic Vehicle Alert Systems). Dźwięki muszą być emitowane, gdy pojazd porusza się z prędkością poniżej 19 km/h. Zdaniem ekspertów, szybsza jazda generuje hałas opon i wiatr, które są wystarczającym ostrzeżeniem.

Europejscy urzędnicy dali jednak więcej czasu na dostosowanie wyprodukowanych już samochodów elektrycznych, które muszą zostać wyposażone w wymagany system do lipca 2021 roku.

Nie należy się jednak obawiać, że miejskie samochody zaczną grać melodyjki jak popularna niegdyś ciężarówka z lodami. Zgodnie z unijnymi przepisami, dźwięk wydawany przez auto musi przypominać pracę silnika i mieścić się w zakresie 56-75 decybeli.




ZOBACZ TAKŻE: PIERWSZA HYBRYDA LAMBORGHINI 


Dodał(a): Adam Barabasz / fot. iStock Wtorek 24.09.2019