F1 Pit Stop 1950 vs 2013

Czasy się zmieniają, dosłownie. Czasy postojów w pit stopie podczas wyścigów Formuły 1 przez ostatnie 60 lat skróciły się ponad 20-krotnie. Zobacz porównanie wideo.
f1-pit-stop.jpg

Pierwsza kwestia, to na pewno technologia, która pozwoliła wszystko przeprowadzić szybciej. Na przykład zmiana kół odbywa się ekspresowo dzięki pneumatycznym pistoletom odkręcającym i dokręcającym śruby. Ongiś używano do tego młotka, by odbić nakrętki na ośkach. I właściwie oprócz tankowania bolidu, to tyle zabiegów w pit stopie. Bo przetarcie szybki i napojenie kierowcy, to w tej historii didaskalia.
belka_zobacz-polecana-galer.jpg
Druga sprawa - kiedyś na stanowisku mogły znajdować się tylko cztery osoby obsługujące pojazd, włącznie z kierującym. Dziś do wymiany jednego koła ustawia się trzech mechaników – operator pistoletu pneumatycznego, osoba zdejmująca zużyte koło, człowiek odpowiedzialny za założenie nowej opony. Łącznie podczas pit stopu z filmu poniżej na płycie toru przebywały 23 osoby obsługi

Po trzecie: od 2010 roku zakazano tankowania bolidów podczas wyścigów, zatem odpada czas na dolanie paliwa podczas pobytu w pit stopie. Ale umówmy się, od 3 do 6 dodatkowych sekund nie ma większego znaczenia w różnicy czasów kiedyś i dziś.



Na prezentowanym wideo widzimy wyścig Indianapolis 500 z 1950 roku, który był trzecim z siedmiu startów w ówczesnej Formule 1. Ekipa Billa Hollanda zatrzymała go na stanowisku przez 67 sekund. W tym czasie wymieniono mu przednie opony, dotankowano paliwo, przetarto szybkę i podano coś do picia. W drugiej części filmu, do pit stopu zjeżdża Fernando Alonso. Rzecz dzieje się podczas pierwszego z 19 wyścigów sezonu 2013 w Melbourne. Całość trwa niecałe trzy sekundy. Ferrari wędruje kilka milimetrów nad ziemię, kierowca dostaje cztery nowe koła, korygowane są ustawienia spojlerów, do tego kilka osób asekuruje sam bolid.

Trzeba przyznać, że obecnie mechanicy mają fajne zajęcie. Latają po całym świecie z teamem F1, obserwują wyścig z poziomu toru, a ich praca trwać może łącznie minutę. I to w przypadku kiedy mają naprawdę ręce pełne roboty.





Dodał(a): fisci Poniedziałek 14.04.2014