Ferrari za 25,5 mln zł!

Kolejna niebotyczna suma wydana na historyczne auto. Pojazd z bogatą historią potroił swoją wartość w ciągu pięciu ostatnich lat!
ferrari-gt-1956-otw.jpg

Ferrari 250 GT Berlinetta Competizione 'Tour de France' z 1956 roku poszła pod młotek, a nowy nabywca wyłożył na nią, po przeliczeniu na polską walutę, dokładnie 25 450 420,6 zł. Co wpłynęło na wartość tego bolidu? Choćby to, że powstało tylko dziewięć takich aut, a egzemplarz o numerze nadwozia 0563 GT był ósmym dzieckiem serii. Przydomek „Tour de France” (w skrócie TdF) zdobył dzięki licznym startom i sukcesom w tym słynnym wówczas wyścigu. Laury zbierał również za oceanem. Ważnym wkładem tego modelu w historię, było zapoczątkowanie produkcji spektakularnych bolidów, jak np. najdroższe auto świata - Ferrari 250 GTO z 1962 roku.

Bolid był wygodną i ekskluzywną wyścigówką o niesamowitych właściwościach jezdnych i osiągach. Ferrari 250 GT Berlinetta Competizione z 1956 roku wyposażone było w mocarny 3-litrowy silnik V12, który dostarczał 225 koni mechanicznych. Osiągał maksymalnie 264 km/h. Czterobiegowa, manualna skrzynia biegów przekazywała napęd na tylną oś. Przednie zawieszenie było niezależne.


Ferrari 250 GT Berlinetta Competizione o numerze nadwozia 0563 GT ujeżdżał Jacques Peron, który w 1958 roku oddał wysłużoną wtedy maszynę do fabryki w Modenie na jej zasłużoną emeryturę. Wyścigówka postała tam rok, po czym sprzedano ją do Stanów Zjednoczonych, konkretnie do Kaliforni. Tam przez lata przechodziła z rak do rąk. Poprzedni właściciel zrobił interes życia, bo w 2009 roku kupił „TdF” za równowartość 7,5 miliona zł. Potroił zatem swoją inwestycję. Amerykanin płakał, jak sprzedawał. Ze szczęścia!







Dodał(a): fisci / rmauctions.com Środa 10.09.2014