Fruwając nad torem: Mark Webber

Australijczyk Mark Webber, kierowca zespoły Red Bull Racing, potrafi w wyścigowych bolidach nie tylko jeździć, ale i całkiem nieźle latać.
Fruwając nad torem: Mark Webber

Ile samochodów rozbiłeś w swoim życiu?

Hm, trochę ich było. Zależy, jak je liczyć. Niewielkich kraks miałem z całą pewnością setki.

Policz te, po których dziękowałeś Bogu, że jeszcze żyjesz.
Takich to było trzy albo cztery. Najgorszy wypadek miałem, jeszcze zanim przeszedłem do Formuły 1, podczas 24–godzinnego Le Mans w 1999 roku. Moja wyścigówka uniosła się w powietrze i poleciała wyżej niż drzewa... Dwa razy... W ciągu dwóch dni z rzędu.

To wtedy stałeś się specjalistą od fruwających samochodów? W 2010 roku, podczas wyścigu w Walencji, też poleciałeś wysoko.
Chyba tak (śmiech). Kiedy uderzyłem w Heikki Kovalainena i wystrzeliłem w górę, poczułem, że już to kiedyś robiłem... To nic przyjemnego, nie masz żadnej kontroli nad autem. Jednak jestem szczęściarzem – ani w Le Mans, ani w Walencji nic mi się nie stało.

Sonda

Najlepiej znana marka z Australii:


W przeciwieństwie do wypadku sprzed dwóch lat na Tasmanii...
Ale ja wtedy też miałem dużo, dużo szczęścia! Byłem na rowerze i uderzył we mnie wielki SUV z napędem na cztery koła. Gdybym był jeden metr bardziej w prawo, moje życie kompletnie by się zmieniło. Dzisiaj jeździłbym nie wyścigówką, ale na wózku inwalidzkim. Ale, jak już mówiłem, miałem szczęście – tylko złamałem nogę.

Prócz fruwania samochodami i masakrowania rowerów uprawiasz mnóstwo innych sportów.
Dużo biegam, jeżdżę na motocyklach, pływam na kajakach, w młodości ostro grałem w rugby.

Wygląda na to, że leżenie przed telewizorem nie jest dla ciebie.

Nawet nie pamiętam, kiedy ostatni raz oglądałem jakiś film. Ale za to lubię grać na konsoli! Xbox to jest zabawa!

Twoja ulubiona gra?
"Call of duty". Słyszałeś, że niedługo wychodzi nowa wersja?

Pewnie! Całkowitym zbiegiem okoliczności to także ulubiona gra redaktorów CKM...
Myślę, że mamy więcej wspólnego. Na przykład żużel. Wiem, że w Polsce jest bardzo popularny. Ja też uwielbiam go oglądać. Od dawna przyjaźnię się z Jasonem Crumpem (Australijczyk, trzykrotny mistrz świata w żużlu – przyp. red.) i nawet planowałem pojechać do Torunia, by zobaczyć go na żużlowym meczu polskiej ligi, ale niestety zabrakło mi czasu.

Często bywasz w Polsce?

Zdarzyło się parę razy, ale zawsze przylatywałem tylko na kilka godzin. Jeszcze nawet ani razu tu nie spałem.
Fruwając nad torem: Mark Webber
Więc zapewne nie miałeś jeszcze szansy spróbować polskiej specjalności: wódki.
Jeszcze nie. Ale zamierzam to zrobić. Hm, może dziś wieczorem?

To sobie pofruwasz! A skoro mówimy o polskich specjalnościach... Dobrze znasz Roberta Kubicę?

Całkiem nieźle. Mamy podobne zainteresowania, wymieniliśmy swoje numery telefonów i pozostajemy ze sobą w kontakcie.

Grałeś z nim w pokera?

Nie... Ja w ogóle nie umiem grać w karty. Wiem, że to wielki wstyd (śmiech), ale wychowałem się na farmie i kiedy inni uczyli się grać w karty, ja cały wolny czas spędzałem na powietrzu.

Jakim samochodem najczęściej jeździsz poza torem?
Porsche 911 Turbo.

Czego słuchasz podczas jazdy samochodem?

Każdej muzyki. Wszystkiego, co akurat jest na listach przebojów.

Twój ulubiony klub piłkarski?
Kibicuję nie klubom, ale konkretnym trenerom. Najbardziej lubię José Mourinha i Alexa Fergusona (obecni trenerzy odpowiednio Realu Madryt i Manchesteru United – przyp. red.).

Angelina Jolie czy Megan Fox?
Ups, o tej drugiej nawet nie słyszałem – kto to jest ta Fox?

Superseksowna aktorka, wschodząca gwiazda z Hollywood.
Przecież mówiłem, że dawno nie oglądałem żadnego filmu... Nie znam jej!

Uuuu, no to dopiero teraz naprawdę poleciałeś...



Dossier
Mark Webber urodził się w Australii w 1976 r. Gdy miał 14 lat, zaczął ścigać się na gokartach. Później jeździł w Formule Ford, Formule 3 oraz Le Mans, a w 2002 r. zadebiutował w Formule 1 w teamie Minardi. Od 2007 r. ściga się w barwach zespołu Red Bull. Zeszły sezon zakończył na 4. miejscu, a w 2010 r. ma wielką szansę na zdobycie mistrzostwa świata. Obecnie mieszka w Wlk. Brytanii ze swoją dziewczyną (starszą o 13 lat), jej synem oraz dwoma psami.

Dodał(a): Mateusz Zieliński Poniedziałek 16.05.2011