Gymkhana TIRem

TIRy od dziś przestaną ci się kojarzyć z litewskimi kamikaze na polskich drogach. Ciągniki siodłowe to moc, ale i finezja!
tir drift

fot.: becxtdsracing.nl

Ekipa Becx-TDS-racing pozazdrościła Kenowi Blockowi jego popisów zwrotną Fiestą i postanowiła zrobić swoją Gymkhanę. Tyle że TIRem!

Ciagnik siodłowy MAN, oznaczony symbolami TS 18.110, to nie pierwszy lepszy TIR, jakie rozbijają się na naszych szosach. To potężny potwór z silnikiem 12,4 litra i mocy 110 koni mechanicznych! Pierwszą setkę osiąga poniżej 5 sekund. Przepraszam, a twoja osobówka w ile dochodzi...?

Ten taran może rozpędzić się maksymalnie do 210 km/h. Za jego zatrzymanie odpowiadają olbrzymie hamulce chłodzone cieczą. Za przyczepność odpowiada elektronicznie sterowane zawieszenie, które możesz ustawić w trzech różnych pozycjach. Również zdalna jest kontrola ciśnienia i temperatura opon. Ta ciężarówka ma też trochę bajerów. Na przykład zamiast lusterek ma pięć kamer, a kolejne cztery monitorują drogę dookoła kabiny oraz obraz z jej wnętrza.

tir drift
fot.: becxtdsracing.nl

Zobacz jak radzi sobie ten nad wyraz żwawy wół roboczy, który stworzony został do latania bokiem. Gymkhana Becx-TDS-racing ma miejsce na poligonie driftowym ukrytym w lesie Fursten w Niemczech. Co prawda film z przejazdu nie jest tak dopracowany jak ten Kena Blocka, ale nadal robi wielkie wrażenie, gdy kolos kręci bączki, wchodzi bokiem w zakręty i daje pokaz precyzyjnej jazdy.



Dodał(a): fisci Wtorek 02.07.2013