Teoria rewolucji

Bez bolidów z czarno—żółtym logo F1 byłaby jak Pamela bez swych piersi

Ferrari

Bolidy z włoskiego Maranello jeżdżą w Formule 1 od jej zarania. W ciągu 55 lat 88 kierowców Ferrari startowało w 723 Grand Prix i 572 razy stanęło na podium: wynik, o jakim reszta wyścigowego świata może pomarzyć. Oto historia:


1950 Ferrari Tipo 125 F1
Pierwszy bolid F1 z logo Ferrari. Ważyły 700 kg. Pod maską miał doładowany, dwunastocylindrowy silnik o pojemności 1,5 l i mocy 230 KM. Z włoskim mistrzem Alberto Ascarim za kierownicą sprawił, że konkurencja zaczęła cierpieć na bezsenność.

1961–63 Ferrari Tipo 156
Limit pojemności (1,5 l) wymusił na konstruktorach włożenie pod maskę wozu o masie 470 kg sześciocylindrowca o mocy 200 KM. Był szybki (m.in. Mistrzostwo Świata w 1961 r.), dla niektórych wręcz zbyt szybki (śmiertelna kraksa Wolfganga Grafa Berghe von Trips w tym samym roku).
1970/71 Ferrari Tipo 312B
Po słabszych startach pod koniec lat 60. zmieniono koncepcję silnika – zastosowano 3–litrowy motor V12 w układzie bokser, który dostarczał 530–kilogramowemu wozowi 450 KM. Czarny rumak na żółtym tle zaczął znów szaleć (m.in. Grand Prix Austrii, Kanady, Meksyku w 1970 r.).
1976/77 Ferrari Tipo 312T2
575 kg wagi połączone z trzylitrowym sercem o mocy pół tysiąca koni musiało zachwycić wszystkich miłośników motoryzacji. W szczególności gwiazdora F1, Niki Laudę. Austriak w takim stopniu pokochał 312T2, że wybaczył mu nawet poważny wypadek w roku 1976 na torze Nürburgring, aby w następnym znów zasiąść za jego kierownicą.
1981 Ferrari Tipo 126CK
Stajnia z Maranello wchodzi w erę turbo– z sześciocylindrowca o pojemności ledwie 1,5 l udało się wyciągnąć imponujące 580 KM. Jeśli połączyć to z wagą zaledwie 610 kg, trudno dziwić się, że z Gilles’m Villeneuve za sterami 126CK od razu poleciało po Grand Prix Hiszpanii i Monaco.
1994/95 Ferrari 412 T1
515–kilogramowe monstrum z maszynownią 3,5 l wytwarzającą niemal 800 KM, które zdobyło m.in. Grand Prix Niemiec w 1994 r. Rok później, po obniżeniu limitu pojemności bolidów F1 do 3 l (po śmiertelnym wypadku Ayrtona Senny z teamu McLaren–Honda) wystartowało w słabszej wersji jako T2.



Dodał(a): mj Piątek 05.08.2011