Jak atakuje złoty orzeł

Polscy piloci będą się szkolić na nowym samolocie. Zupełnie przy okazji, to całkiem zabójcza maszyna!

kai t-50.jpg

Leć na naszego fejsa!

Nasza niepokonana armia lada chwila ogłosi wyniki przetargu na nowy samolot szkolno—bojowy. Kandydatów jest pięciu, ale faworyt tylko jeden: pochodzący z Korei Południowej KAI T—50 Golden Eagle (po naszemu berkut lub złoty orzeł).
Trening młodych pilotów to tylko jedno zadanie tej maszyny. T—50 może też latać z naddźwiękowymi prędkościami, tankować w powietrzu oraz przenosić ponad dwie tony rakiet i bomb. Czy pofruną nim polscy pilocie? Dowiemy się już niedługo!

UZBROJENIE
Na siedmiu węzłach pod skrzydłami i kadłubem mieszczą się m.in. bomby Mk82, rakiety pow.––ziemia AGM 65 i pow.–pow. AIM 9.

ZAŁOGA
Dwóch pilotów. W misjach szkolnych to instruktor i uczeń. W akcjach bojowych jeden pilot steruje maszyną, drugi obsługuje uzbrojenie.

SILNIK
General Electric F404–GE–102, sztuk jeden. Potrafi rozpędzić T–50 do prędkości 1,5 macha. Maksymalny zasięg to ponad 2,5 tys. km.

SYSTEMY

Wielofunkcyjny radar APG–67, system nawigacji Honeywell H–746G, elektroniczny symulator uzbrojenia i parę innych drobiazgów.

T–50 VS. F–16
 T–50 jest bliźniaczo podobny do myśliwca F–16. Nic dziwnego. Samolot powstał w ścisłej współpracy z amerykańskim Lockheed Martinem.

PRZETARG

Na zakup 16 samolotów (łącznie z symulatorami i logistyką) MON zarezerwował ok. 1,5 mld zł. Maszyny wejdą do służby w latach 2013–15.



Dodał(a): CKM Piątek 07.09.2012