Lamborghini Diablo VT zamiast plakatu. Muzealny eksponat na sprzedaż

Jeśli chciałbyś sobie coś powiesić na ścianie, ale nie do końca wiesz, co by to miało być, to zafunduj sobie Lamborghini Diablo. Nie, to nie jest żart.
lamb2.JPG

Prawie każdy mały chłopiec miał w swoim pokoju plakat z Lamborghini. Jako dorośli mężczyźni nie idźmy w półśrodki i powieśmy sobie na ścianie pełnowymiarowy samochód, a taki właśnie jest do kupienia. Proste rozwiązania są zawsze najlepsze. 
Nie od dziś wiadomo, że wielkie marki mają przepych i lubią sypnąć groszem, żeby ich siedziby wyglądały drogo i ekskluzywnie, było więc logiczne, ze na ścianie muzeum Lamborghini w Sant’Agata nie zawiśnie zdjęcie legendarnego samochodu, bo to byłoby zbyt proste.

Zarządzający marką koncert Audi postawił na replikę Diablo VT w rzeczywistych wymiarach. Od czasu przymocowania samochodu do ściany w 2001 roku zdjęcie nietypowej dekoracji znalazło się w wielu magazynach motoryzacyjnych i wnętrzarskich. 

Lambo.JPG

Jest to jeden z pokazowych modeli, który nigdy nie trafił do produkcji. W nieznaczny sposób różni się od oryginału i niestety nie posiada tego, co stanowi o potędze Lamborghini: silnika V12. 

Choć pod maską jest pusto, to wnętrze jest w pełni wyposażone. Pomarańczowy model ma wymiary 176x80x44  cali.  Obecnie samochód należy do kolekcjonera Mustangów Johna Atzbacha. Za sprzedaż modelu odpowiedzialny jest dom aukcyjny Mecum Autions. Cena jest podawana w odpowiedzi na indywidualne zapytania. 



Dodał(a): Adam Barabasz / Mecum Auctions Poniedziałek 22.06.2020