Lamborghini Huracan GT3 - harmonia dźwięku

Sprawdź jak się pręży i jak mruczy Lamborghini Huracan GT3 podejrzany podczas prywatnych testów na słynnym włoskim torze wyścigowym Monza. Tym razem koncern z Bolonii sam zmodyfikował bolid do wyścigów.
lamborghini-huracan-gt3.jpg

Do tej pory auta Lamborghini modyfikowane były przez firmy zewnętrzne. Tym razem bolońska fabryka marzeń postanowiła sama tuningować swój bolid, by przygotować go do europejskich wyścigów 2015 Blancpain Endurance Series. Lamborghini Huracan GT3 ma powalczyć o najwyższe lokaty w pięciu starciach, odbywających się od kwietnia do września.



Bolid napędzać będzie specjalnie zmodyfikowany silnik V10 o pojemności 5,2 litra. Moc mieści się w przedziale 500 – 600 koni mechanicznych, bo tyle dopuszczają przepisy FIA w tej serii. Napęd przekazywany jest za pomocą 6-stopniowej sekwencyjnej skrzyni biegów. Zamontowano też ekstremalnie wytrzymałe potrójne sprzęgło. Olbrzymie sportowe hamulce mają zatrzymać pędzące Lamborghini w ułamkach sekund.



Aluminiowo – karbonowe podwozie jest w pełni zintegrowane z klatką bezpieczeństwa. W dachu z kolei zamontowano właz bezpieczeństwa, którym kierowca w razie konieczności może sprawnie się ewakuować. Regulowane spojlery z przodu i z tyłu, dyfuzory, owiewki oraz inne elementy pakietu aerodynamicznego, mają pomóc urwać dziesiąte i setne części sekund, które mogą zadecydować o zwycięstwie. By obniżyć wagę Lambo, zamieniono wiele elementów na wykonane z karbonu. Wszystkie światła to LEDy.

lamborghini-huracan-gt3-1.jpg

Jeśli ktoś z konkurentów Lamborghini w serii Blancpain Endurance Series pozazdrości auta, może kupić egzemplarz od koncernu za 1 500 000 złotych (przed podatkami).





Dodał(a): Rich Giański Piątek 20.03.2015