Lamborghini za milion zł w płomieniach

Na autostradzie A1 w okolicy Torunia kierowca Lamborghini Gallardo stracił panowanie nad swoim samochodem, zjechał na sąsiedni pas ruchu i uderzył w barierki. Po chwili cały samochód stanął w płomieniach, teraz nadaje się już tylko na złom.
LAMBO PROFIL.jpg

Choć wypadek był naprawdę groźny, kierowcy nic poważnego się nie stało. 42–letni mężczyzna z Gdańska został przetransportowany do toruńskiego szpitala z poparzeniami, ale jest w dobrym stanie.

Zobacz także: "Pimp My Ride" wersja polska. Posypało się ponad 100 mandatów

Lamborghini Gallardo to kultowy wóz o mocy 560 KM, który do setki rozpędza się w 3,5 sekundy i osiąga prędkość maksymalną 325 km/h. Niestety w ostatnim czasie często dochodzi do wypadków z udziałem takich luksusowych aut, pisaliśmy niedawno o najdroższym wypadku w historii i rozbitym Maserati w Kaliszu.

Przyczyny wypadku nie są do końca znane, choć niewątpliwie kierowcy przeszkodziły niesprzyjające warunki na drodze: padał deszcz i nawierzchnia była śliska. Szczęśliwie akurat tą trasą jechali strażacy, którzy znacząco przyczynili się do szybkiego zapanowania nad pożarem samochodu.


ZOBACZ JAK WYGLĄDA NAJPOTĘŻNIEJSZE LAMBORGHINI:


Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / fot.: KMP w Toruniu Środa 02.09.2020