Lotus Evija – najmocniejszy elektryk na świecie
Jeszcze nie powstał, a już został wyprzedany. Takim powodzeniem cieszy się najmocniejszy seryjny samochód na świecie. Jego produkcja rozpocznie się latem. Plotki sugerują, że w tym roku powstanie 130 egzemplarzy.
Z nowym Lotusem jest jak z polskim rynkiem nieruchomości. Zamiast mieszkań kupujemy dziury w ziemi, a nabywcy auta jak na razie mogą go oglądać tylko na grafikach. Mimo to i tak można już im zazdrościć, bo jak twierdzi producent, będzie to najmocniejszy samochód elektryczny na świecie.
Łączna moc tego hipersamochodu ma wynosić aż 1972 KM. Przy takim "stadzie" i napędzie na cztery koła Lotus osiągnie 100 km/h w niecałe trzy sekundy i rozpędzi się maksymalnie do ponad 320 km/h.
Evija będzie ważyć 1678 kilogramów. Co ciekawe, platforma która stanowi bazę auta, została wykonana z włókna węglowego i waży zaledwie 128,8 kg. Za resztę ciężaru odpowiada układ napędowy, który został stworzony we współpracy z Williams Advanced Engineering w Wielkiej Brytanii.
Do zasilania Lotusa wykorzystano 70 kWh system, który daje sobie radę z mocą do 2000 kW i ma wystarczyć na 400 km jazdy. Ładowanie baterii będzie odbywać się wyjątkowo szybko. Przy zastosowaniu stacji ładującej o mocy 350 kW akumulatory będą uzupełnione po 18 minutach.
Natomiast system obsługuje do 800 kW, dlatego można się domyślać, że przy użyciu mocniejszego sprzętu baterie będę pełne jeszcze szybciej. Niestety na tę chwilę trudno o ładowarki o takiej mocy. Należy też dodać, że najczęściej spotykane stacje mają zaledwie 50 kW mocy.
Natomiast system obsługuje do 800 kW, dlatego można się domyślać, że przy użyciu mocniejszego sprzętu baterie będę pełne jeszcze szybciej. Niestety na tę chwilę trudno o ładowarki o takiej mocy. Należy też dodać, że najczęściej spotykane stacje mają zaledwie 50 kW mocy.
Cena hipersamochodu wynosi 2,1 mln dolarów (prawie 8 mln zł), jednak nie ma sensu na niego odkładać, bo jak już wspomnieliśmy, wszystkie egzemplarze zostały wyprzedane jeszcze przed rozpoczęciem produkcji. Z drugiej strony niewykluczone, że firma, widząc taki popyt, postanowi dorobić jeszcze kilka sztuk.
ZOBACZ NAJMOCNIEJSZEGO ELEKTRYKA NA GRAFIKACH:
