Mały drapieżca - CITROEN DS3

Citroen DS3 to mały samochód, ale z wielkimi możliwościami w sprawianiu przyjemności swojemu kierowcy. Koncern zadbał o ciekawy wygląd, zarówno na zewnątrz jak i wewnątrz pojazdu, ale nie zaniedbał tego, co w samochodzie jest najważniejsze. Jest szybki, zwinny i dobrze trzyma się drogi.
ds3-otwarcie.jpg


DS3 wygląda zadziornie. Jego sylwetka jest zapowiedzią emocji, jakie czekają kierowcę tego auta. Silnik o pojemności 1,6 i mocy 156 KM pozwala rozpędzić się do 100km/h już w 7,3 sekundy. Jeśli dodam do tego, w jaki sposób działa 6-stopniowa manualna skrzynia, to radość z jazdy samochodem ze sportowymi ambicjami może być naprawdę duża. Każde przełożenie wymaga użycia odrobiny siły, a dźwięk, w jaki przechodzi lewarek, uzmysławia nam, że nie jedziemy zwykłym samochodem. Duże 17- calowe koła wraz z dość twardym zawieszeniem, zapewniają świetne trzymanie się drogi. Jechać DS3 można spokojnie, powoli, ale chcąc pokazać pazur, wystarczy zredukować bieg, wcisnąć pedał gazu, a to niewielkie auto od razu przeradza się w drapieżnika. Jeśli do tego akurat wchodzimy w ciasny zakręt to można poczuć się jak w sportowym samochodzie na torze wyścigowym. Zawieszenie daje poczucie pewności w niemal każdych warunkach. Świetnie współgra z możliwościami jakie oferuje to auto.

DS3 nie zawodzi także we wnętrzu. Testowy model posiadał sportowe, czerwono-czarne fotele. Wyglądały imponująco i świetnie komponowały się z charakterem samochodu. Siedząc na nich, mając pod nogami sportowe pedały, trzymając w rękach kierownicę z magicznym znakiem DS3 i operując lewarkiem skrzyni biegów, który także zdradza sportowe pochodzenie, nie można tym samochodem jeździć spokojnie. Twórcy zadbali też o wyposażenie. Nie jest to surowe, sportowe auto. Mamy do dyspozycji duży, kolorowy wyświetlacz z mapą GPS, tempomat, świetne nagłośnienie. Materiały użyte do wykończenia wnętrza są wysokiej jakości i wyglądają oryginalnie. Błyszczące plastikowe elementy ciekawie współgrają z całością. Nadają klimat spójny z wyglądem i osiągami samochodu. Patrząc na DS3 z zewnątrz widzimy ciekawą bryłę, agresywne kształty, przetłoczenia i oświetlenie. Najciekawiej chyba prezentują się dwa ledowe słupki świateł dziennych z przodu. Wyglądają niczym skrzela jakiegoś morskiego drapieżnika. 

Pasażerowie na tylnej kanapie nie zaznają komfortu. Walizek do bagażnika, który oferuje raptem 285 l, zbyt dużo nie włożymy, ale nie tego oczekiwałem od tego auta. Citroen DS3 ma dawać frajdę przede wszystkim kierowcy. Miałem apetyt na test samochodu, który poza świetnym wyglądem, zapewnia przyjemność z jazdy zarówno spokojnej oraz, a może przede wszystkim,  sportowej. Nie zawiodłem się. DS3 generuje wzrost poziomu adrenaliny u każdego, kto czerpie zadowolenie z dźwięku silnika, sposobu zmiany biegów, osiągów i możliwości jakie oferuje samochód. 

Dodał(a): Rafał Poniedziałek 23.04.2012