Mandat za korzystanie z Yanosika. Już znaleziono obejście

Popularność aplikacji ostrzegających o kontrolach drogowych sprawiła, że nawet Mapy Google wprowadziły taką funkcjonalność. Naszym zachodnim sąsiadom nie bardzo podobają się takie lifehacki, dlatego wprowadzili karę dla kierowców korzystających z tego typu nawigacji.
iStock-1146631483.jpg
W Niemczech obowiązuje nowy taryfikator mandatów. Przekroczenie prędkości o 21 km/h w terenie zabudowanym lub 26 km/h poza miejscowościami skutkuje utratą prawa jazdy na miesiąc. Wprowadzenie podobnego rozwiązania rozważają polscy posłowie. Oni również chcą obniżenia dozwolonej prędkości na czas kwarantanny.

SPRAWDŹ: Podróżowanie autem a koronawirus. Kiedy policja może wystawić mandat?

Jednak Niemcy poszły o krok dalej. Zakazały korzystania z aplikacji ostrzegających o fotoradarach i kontrolach drogowych w trakcie jazdy samochodem. Tym samym za włączenie Yanosika, Google Maps czy Waze siedząc za kierownicą, grozi grzywna. Jeżeli drogówka przyłapie kierowcę na takim wykroczeniu, otrzyma on mandat w wysokości 75 euro (340 zł).

Rozwiązanie oczywiście nie spodobało się społeczności kierowców, która od razu zaczęła szukać sposobu na uniknięcie kary za korzystanie z aplikacji. W internecie można znaleźć bardzo prostą radę. Trzeba zabrać ze sobą pasażera, który odpali nawigację na swoim telefonie. W końcu przepisy dotyczą wyłącznie kierowców.


Dodał(a): Konrad Siwik / fot. istock Czwartek 30.04.2020