Od nowego sezonu grid girls znikną z torów Formuły 1

W nowym sezonie Formuły 1 nie zobaczymy już seksownych hostess prężących swoje piękne ciała przy bolidach. To koniec pewnej epoki w wyścigach samochodowych.
tass_TS0589E6.JPG

Formuła 1 bez grid girls to jak piwo bez alkoholu, lamborghini z automatycznym ogranicznikiem prędkości albo seks z dmuchaną lalą. Niby to samo, a jednak zupełnie co innego. Tymczasem właściciele F1, nie zważając zupełnie na kontrowersje, jakie wywoła ta decyzja, postanowili, że od nowego sezonu, rozpoczynającego się 25 marca 2018 r., z torów Formuły znikną seksowne grid girls.

Gorące hostessy prezentujące na tablicach numery startowe kolejnych zawodników stanowiły atrakcję samą w sobie, a publika mogła rozgrzać się widokiem dziewczyn jeszcze zanim ktokolwiek uruchomił silnik bolidu. Po wyścigu zaś, gdy pozowały do zdjęć ze zwycięzcą Grand Prix, dodawały splendoru całemu wydarzeniu i trofeom przyznawanym zawodnikom.

Teraz jednak słyszymy, że firma Liberty Media, właściciel Formuły 1, stwierdza, że obecność grid girls, ta wieloletnia tradycja „nie odpowiada wartościom marki i wyraźnie kłóci się z nowoczesnymi normami społecznymi”. Firma uważa też, że „takie praktyki nie są odpowiednie i właściwe dla Formuły 1 i jej fanów”.

Wygląda więc na to, że dziwnie rozumiana poprawność polityczna opanowała kolejną dziedzinę życia. Tym bardziej jest to dziwne, że według niektórych źródeł zamiast grid girls na torach mogą pojawić się celebryci. To są dopiero nieodpowiednie dla F1 praktyki.

ZOBACZ TEŻ SEKSOWNE DZIEWCZYNY Z RINGU!


Dodał(a): Tomek Makowski/ fot. TASS/Forum Czwartek 01.02.2018