Odszkodowania za przeszukanie bagażnika. RPO chce zmian
Do 2018 roku sposób
przeprowadzania kontroli bagażu określało rozporządzenie. Obecnie jest to
regulowane przez ustawę, a zasadność podjęcia takich czynności przez funkcjonariuszy
podlega ocenie sądu, który – w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości – powinien
zawiadomić prokuraturę oraz kierownika policyjnej jednostki. I na tym kończy
się sądowe pole manewru, co w praktyce oznacza, ze nie sędzia nie może zdecydować
o zadośćuczynieniu za działanie wykonane niezgodnie z literą prawa. Zgłaszanie
roszczeń z tego tytułu jest uciążliwe i niewielu poszkodowanych decyduje się na
taki krok.
CZYTAJ TAKŻE: FOTORADARY LASEROWE NA POLSKICH DROGACH. ZDEJMĄ CIĘ, ZANIM ZDĄŻYSZ JE ZAUWAŻYĆ
W związku z tym, Rzecznik Praw
Obywatelskich Adam Bodnar skierował pismo do Senackiej Komisji Ustawodawczej
zmiany przepisów w sposób umożliwiający równoczesne rozpatrywanie zasadności
przeszukania oraz przyznawanie ewentualnego odszkodowania.
Obecne przepisy precyzują, że
przeszukanie bagażnika nie może być elementem rutynowej kontroli drogowej.
Policjant proszący otwarcie bagażnika musi mieć uzasadnione podejrzenie, że
znajduje się w nim przedmiot zabroniony lub pochodzący z przestępstwa.
W praktyce
oznacza to, że kontrolowany kierowca zawsze zgadza się na przeszukanie. Kierujący
ma prawo otrzymać protokół przeprowadzonej czynności, a w przypadku nieuzasadnionych działań
funkcjonariuszy złożyć zażalenie. Gdyby jednak okazało się, że mundurowy miał
rację, ze swoim żalem kierowca będzie musiał radzić sobie sam.