Ograniczenie prędkości do 30 km/h w całym kraju? Padła taka propozycja

Ograniczenie prędkości do 30 km/h na terenie całego kraju? Dla fanów motoryzacji to brzmi jak kiepski żart, lecz ten plan niedługo może zostać wcielony w życie.
iStock-1060617778.jpg

Na taki pomysł wpadła holenderska partia "Zielonych". Jej przedstawiciele zaproponowali już koncepcję parlamentowi tamtejszego kraju, który przychylnie patrzy na sprawę. Ograniczenie ma dotyczyć wszystkich terenów zabudowanych, a ma na celu zwiększenie bezpieczeństwa pieszych i rowerzystów.
Według niderlandzkiego urzędu statystyk, średnio w Holandii pod kołami samochodu ginie rocznie 203 rowerzystów i 49 pieszych. Przedstawiciele partii "Zieloni" wyliczyli, że ok. 28 proc. śmiertelnych wypadków można było uniknąć, gdyby prędkość samochodów była ograniczona do 30 km/h. Holandia jest w pierwszej piątce najbezpieczniejszych krajów w Europie, lecz rządzący nadal uważają, że liczbę wypadków można ograniczyć. 

Sonda

Co sądzisz o takim ograniczeniu?


Obecnie w Holandii limit prędkości w obszarze zabudowanym wynosi 50 km/h. Ograniczając go jeszcze o 20 km/h, kierowcy w miastach będą poruszać się niemalże w takim samym tempie, co rowerzyści. Wielu holendrów stawia także na elektryczne jednoślady, stąd bardzo prawdopodobne, że na ulicach będą oni wyprzedzać auta.
Niektóry gminy mogłyby wystąpić o utrzymanie obecnego ograniczenia prędkości, czyli 50 km/h. Wniosek musiałby być jednak uzasadniony i poparty statystykami związanymi z liczbą wypadków na terenie danego odcinka drogi. Podobne rozwiązanie jakiś czas temu wprowadzono już w Helsinkach i Oslo. Tam na większości osiedli i w centrum miasta ograniczenie jest także do 30 km/h i od tego czasu średnia liczba osób ginących pod kołami zmniejszyła się z 40 do 4 rocznie. 

W Polsce takie ograniczenie raczej by nie przeszło. W końcu mamy kierowców, którzy lubią trzymać mogę na gazie. Są i tacy, co nic sobie nie robią z przepisów i nie tylko znacząco łamią prędkość, ale jeszcze to nagrywają i filmy wrzucają do sieci. Dla nich 20 km/h nie robi różnicy. Chyba, że z przodu jest już "setka".



Dodał(a): Konrad Klimkiewicz / istockphoto.com Czwartek 29.10.2020